Uciekał przed kamerą, zatrzymała go policja. "Dorabiał na cmentarzu, który zdewastował"

Paweł G. został zatrzymany w czwartek wieczorem
Paweł G. został zatrzymany w czwartek wieczorem
TTV Blisko ludzi
Łódzki cmentarz został zdewastowany w tamtym rokuTTV Blisko ludzi

W tej sprawie szokuje wszystko - pomysł kamieniarzy, żeby dorobić poprzez zdewastowanie cmentarza, skala zniszczeń i działania wymiaru sprawiedliwości. Dziennikarze tvn24.pl i TTV Blisko Ludzi ustalili, że jeden ze sprawców do wczoraj zarabiał, myjąc groby na nekropolii, na której razem z kolegami zniszczył 280 nagrobków. Został zatrzymany po tym, jak zainteresowaliśmy się sprawą. Wcześniej policji nie udawało się go znaleźć.

W przededniu Wszystkich Świętych na cmentarzu na Manii w Łodzi nie ma śladu po tym, co wydarzyło się tu rok temu. Tylko emocje wciąż nie opadły - nadal wśród tych, którzy odwiedzają groby swoich bliskich słychać głosy oburzenia i wielki żal.

W nocy z 24 na 25 października ub.r. trzech mężczyzn obróciło prawie 300 nagrobków w gruz. Straty oszacowano na 361 tys. zł.

Wszyscy zarabiali, pracując na cmentarzu. Dwaj dorośli sprawcy - 33-letni Robert G. i o trzy lata młodszy Marcin B. - byli kamieniarzami w pobliskim zakładzie. Według ustaleń śledczych działali z niskich pobudek, dla zarobku. - Mężczyźni zaplanowali zniszczenie nagrobków na pobliskim cmentarzu, żeby zwiększyć zapotrzebowanie na usługi kamieniarskie - mówił tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. Przed "akcją" wypili sporo alkoholu.

Młodszy z dorosłych sprawców czeka już na proces. Akt oskarżenia jest w sądzie. Przyznał się do winy. Śledztwo wobec starszego jeszcze się nie zakończyło - biegli uznali, że nie pozwala na to jego zły stan psychiczny.

W dewastacji uczestniczył też 17-letni dziś Paweł G., syn właścicielki zakładu, w którym pracowali starsi wandale. Rodzina nastolatka do dzisiaj sprzedaje znicze i kwiaty przy cmentarzu na Manii. A on sam, jak opowiada Marta Kolbus z TTV, jeszcze wczoraj dorabiał, czyszcząc groby na nekropolii, którą rok temu niszczył. Został zatrzymany przez policję, gdy sprawą zainteresował się portal tvn24.pl i program "Blisko Ludzi".

"To jest jak żywa rana"

- I co z tego, że teraz wszystko jest posprzątane? Tu leżą nasi bliscy. A ktoś bezcześcił ich groby dla zabawy, to jest wciąż żywa rana - mówi nam Tomasz, jeden z niemal 300 poszkodowanych przez trzech wandali.

- Dziesięć lat zbierałam na pomnik. Rok temu na naprawę wydałam prawie 6 tys. złotych. Musiałam brać pożyczkę - dodaje pani Janina, która na Manii pochowała męża.

W zdecydowanej większości zniszczone nagrobki nie były ubezpieczone. - Tuż po zdarzeniu pracownicy cmentarza starali się za darmo naprawiać nagrobki - mówi nam Monika Łysek, kierownik cmentarza. Niektóre, najbardziej zniszczone groby wymagały jednak gruntownego remontu, za który musieli zapłacić ci, którzy na Manii mają bliskich.

- Niektórzy wydali po kilka tysięcy złotych ze swojej kieszeni - podkreśla Łysek.

Wizja lokalna na łódzkim cmentarzu. Film policji
Wizja lokalna na łódzkim cmentarzu. Film policjiłódzka policja

Dwa światy

Ich emocje kontrastują z postawą samych wandali. Wszyscy przyznali się do winy. 30-letniego sprawcę można było zobaczyć na nagraniu z wizji lokalnej, która odbyła się na zniszczonym cmentarzu tuż po zatrzymaniu. Chłodno opowiadał, jak przeskoczył przez ogrodzenie nekropolii i razem z kolegami niszczył kolejne groby. Niedługo stanie przed sądem, grozi mu do 10 lat więzienia.

Będzie odpowiadał z wolnej stopy, bo - podobnie jak 33-letni kompan - został zwolniony do domu po kilku miesiącach aresztu.

- Nie powinno to pani interesować, ale żałuję - powiedział z kolei reporterce Faktów TVN 17-letni Paweł G. Ponieważ w momencie niszczenia grobów miał 16-lat, zajął się nim sąd rodzinny.

Wandale zniszczyli ponad 280 nagrobkówTVN24 Łódź

Chłopak jeszcze wczoraj zarabiał, czyszcząc groby na cmentarzu. Reporterka TTV zastała go przy pracy. Nie chciał (albo nie potrafił) odpowiedzieć na pytanie, czy nie jest mu wstyd zarabiać na tym cmentarzu. Bez problemu udało nam się dotrzeć do Pawła G. W ubiegłym miesiącu znaleźć go nie potrafiła policja.

Przed kamerą 17-latek schronił się w budce, z której kwiaty i znicze sprzedaje jego rodzina. Siostra i babcia wandala przed tym zdarzeniem zapewniały, że nie utrzymują z nastolatkiem kontaktu i nie wiedzą gdzie jest.

- Nie utrzymuję z nim kontaktu. Wstyd mi za niego, ale on to wszystko zrobił, bo kilka dni przed całym zdarzeniem na cmentarzu zmarł mu ojciec - próbowała przed południem tłumaczyć swojego wnuka babcia wandala.

Kiedy chłopak schronił się u nich po południu, kobiety wezwały policję... donosząc na to, że są nękane przez dziennikarzy.

Nastolatek został zatrzymany przez policję tego samego dnia, kiedy wypatrzyliśmy go na cmentarzu. Jeszcze dzisiaj ma zostać przewieziony do młodzieżowego ośrodka wychowawczego w Warszawie.

Powolny system

Już w zeszłym roku, po tym jak zatrzymani zostali wszyscy trzej wandale, policja podkreślała, że nastolatek z pewnością nie był narzędziem w rękach starszych kolegów.

- To bardzo zdeprawowany młody człowiek, który był jednym z prowodyrów całego zajścia - mówiła wtedy podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Paweł G. za kratkami był kilkadziesiąt godzin - dzień po tym, jak doszło do dewastacji cmentarza. Potem nieletnim wandalem zajął się sąd rodzinny.

- Już w kwietniu sąd zadecydował o umieszczeniu nieletniego w ośrodku wychowawczym - informuje Grażyna Jeżewska, rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi.

Od tej decyzji minęło już ponad pół roku, a 17-latek do czwartku był w domu. Jak to możliwe?

Sąd rodzinny orzekł o skierowaniu nieletniego do ośrodka wychowawczego. Dokumenty trafiły do wydziału edukacji w łódzkim magistracie, a następnie do Ośrodka Rozwoju Edukacji, który miał wskazać, do której placówki ma trafić nieletni.

Dzięki rozbudowanej administracji Pawłowi G. udawało się do tej pory unikać konsekwencji swoich czynów i pozostawać na wolności.

Procedury sobie, życie sobie

Nastolatek - teoretycznie - miał trafić do młodzieżowego ośrodka wychowawczego już w sierpniu.

- Wskazaliśmy placówkę, która była w stanie przyjąć młodocianego - mówi tvn24.pl Andrzej Laskowski, kierownik wydziału resocjalizacji i socjoterapii w Ośrodku Rozwoju Edukacji.

Sąd nakazał matce Pawła G., żeby ta doprowadziła go do placówki pod Kielcami. Tyle, że kobieta syna nie przywiozła. We wrześniu łódzki sąd nakazał policji doprowadzenie wandala.

- Po kilku dniach policja poinformowała, że nie może odnaleźć nastolatka - informuje Jeżewska.

Policja przyznaje, że faktycznie nie udało się jej zlokalizować Pawła G.

- Nakaz wydany przez sąd był ważny tylko trzy dni. W tak krótkim czasie faktycznie nieletniego nie udało się odnaleźć - mówi podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Kilka dni później do łódzkiego sądu spłynęły dokumenty z Kielc. Po miesiącu czekania na Pawła G. ośrodek stwierdził, że nie będzie dłużej blokował miejsca.

- Musieliśmy rozpocząć na nowo procedurę szukania placówki - rozkłada ręce Jeżewska.

Kolejny wniosek trafił do Ośrodka Rozwoju Edukacji 14 października.

- Tego samego dnia wskazaliśmy inny ośrodek, tym razem w Warszawie - mówi Andrzej Laskowski z ORE.

Formalne skierowanie do ośrodka wychowawczego trafiło do sądu 27 października. Dwa dni później sąd nakazał policji dostarczenie 17-latka do młodzieżowego ośrodka wychowawczego w Warszawie.

W ośrodku tylko trzy miesiące

Paweł G. ma trafić ostatecznie do młodzieżowego ośrodka wychowawczego przy ul. Barskiej w Warszawie

- Chłopak będzie u nas maksymalnie do dnia 18 urodzin. Dłużej nie możemy go przetrzymywać - mówi tvn24.pl ks. Tomasz Wiśniewski, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego im. Księży Orionistów w Warszawie.

Paweł G. będzie świętował "osiemnastkę" na początku lutego przyszłego roku, czyli za trzy miesiące.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapa Targeo

Autor: Bartosz Żurawicz/gp/i / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Pozostałe wiadomości

Prezydent Andrzej Duda nie podpisał nowelizacji ustawy o antykoncepcji awaryjnej, zakładającej dostęp do tabletki "dzień po" bez recepty dla osób powyżej 15. roku życia. Jako pierwsza o decyzji prezydenta poinformowała Arleta Zalewska z "Faktów" TVN. Ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapowiadała wcześniej, że ma na taką ewentualność przygotowany "plan B".

Prezydent zawetował ustawę w sprawie tabletki "dzień po"

Prezydent zawetował ustawę w sprawie tabletki "dzień po"

Źródło:
TVN24.pl

Ścięty pień przygniótł grupę przedszkolaków podczas wycieczki do nadleśnictwa Klęskowo w Szczecinie. Do szpitala trafiło czworo dzieci, są na obserwacji. - Drzewo zostało ścięte rok temu. Pień był odsunięty od szlaku turystycznego. Prawdopodobnie dzieci na niego weszły i wtedy się osunął - wyjaśnia nadleśniczy.

Ścięty pień przygniótł grupę przedszkolaków. Wstępne przyczyny wypadku

Ścięty pień przygniótł grupę przedszkolaków. Wstępne przyczyny wypadku

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda zawetował przepisy w sprawie tabletki "dzień po". Jak mówiła prezydencka minister Małgorzata Paprocka, prezydent stanął "na stanowisku konieczności ochrony praw i standardu konstytucyjnego opieki zdrowotnej nad dziećmi". Dodała, że w przekonaniu Andrzeja Dudy dla osób poniżej 18. roku życia "tego typu produkty lecznice powinny być dostępne pod kontrolą lekarzy".

Weto prezydenta w sprawie tabletki "dzień po". Paprocka o konieczności ochrony praw i standardu konstytucyjnego opieki zdrowotnej nad dziećmi

Weto prezydenta w sprawie tabletki "dzień po". Paprocka o konieczności ochrony praw i standardu konstytucyjnego opieki zdrowotnej nad dziećmi

Źródło:
TVN24

Z autentycznym niepokojem obserwujemy doniesienia medialne dotyczące aktywności prokurator Ewy Wrzosek i podjęcia przez nią, na wniosek jednego z ówczesnych posłów, działań związanych z mediami publicznymi - oświadczył w piątek Zarząd Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia". Jak podkreślono, "wystąpienia publiczne Wrzosek należy traktować jako wypowiedzi dokonywane wyłącznie w jej własnym imieniu".

Sprawa działań Ewy Wrzosek. Stanowisko Zarządu Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia"

Sprawa działań Ewy Wrzosek. Stanowisko Zarządu Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia"

Źródło:
tvn24.pl

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła inspekcję w Muzeum Narodowym w Warszawie. Ta wykazała, że w najważniejszym polskim muzeum zaginęło ponad 100 dzieł sztuki. Część udało się już odnaleźć.

Zaginięcie ponad 100 dzieł w Muzeum Narodowego. "Część udało się odzyskać"

Zaginięcie ponad 100 dzieł w Muzeum Narodowego. "Część udało się odzyskać"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała umowę na zaprojektowanie i wybudowanie drogi ekspresowej S74 między Cedzyną a Łagowem w województwie świętokrzyskim. To najdroższa inwestycja drogowa w historii tego regionu - podkreślono w komunikacie.

Najdroższa inwestycja drogowa w historii województwa. Podpisano umowę

Najdroższa inwestycja drogowa w historii województwa. Podpisano umowę

Źródło:
tvn24.pl

Na Wielkiej Wyspie Braila w delcie Dunaju znaleziono fragmenty, które prawdopodobnie pochodzą z obiektu powietrznego - poinformowało rumuńskie ministerstwo obrony. Wojsko bada, czy był to dron, który mógł zostać zestrzelony w czasie ataku Rosjan na Ukrainę.

Rumunia. W pobliżu granicy z Ukrainą znaleziono fragmenty drona

Rumunia. W pobliżu granicy z Ukrainą znaleziono fragmenty drona

Źródło:
PAP, g4media

Blisko połowa uczniów (48 proc.) przyznaje się do codziennego palenia e-papierosów. Eksperci mówią wręcz o pandemii uzależnienia od jednorazówek wśród polskich nastolatków. Ekipa programu "Uwaga!" TVN przeprowadziła prowokację dziennikarską, z której wynika, że osoby sprzedające takie produkty nawet nie pytają o wiek swoich klientów. Tymczasem popularne jednorazówki mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia młodych ludzi.

"Pandemia wapowania" wśród polskich nastolatków.  Eksperci biją na alarm

"Pandemia wapowania" wśród polskich nastolatków. Eksperci biją na alarm

Źródło:
tvn24.pl

Kandydatka na radną stwierdza, że "polityka nie powinna wyglądać jak smutny starszy pan" i na cukierkowej grafice życzy smacznej kawusi, prosząc o głosy wyborców. Nie ona jedna. Ubiegający się o urząd fotografują się z jeżami, surykatkami i końmi, prezentują rekwizyty lub nagie torsy. Czasem rymują, stają na głowie lub sięgają po humor fekalny. Wyścig po fotel w samorządzie zaczyna się od wyścigu o zapadnięcie w pamięć wyborcom. 

Kawusia, siku i stawianie na dwójkę. Walczą o głosy częstochowskim rymem i photoshopem

Kawusia, siku i stawianie na dwójkę. Walczą o głosy częstochowskim rymem i photoshopem

Źródło:
tvn24.pl

Polacy przywiązani są do wielu okołoświątecznych tradycji. Nie zawsze jednak wiemy, skąd wziął się dany zwyczaj i co symbolizuje. Jest tak choćby w przypadku święconki wielkanocnej. Co - i dlaczego - trzeba włożyć do koszyczka?

Święconka wielkanocna. Co włożyć do koszyka?

Święconka wielkanocna. Co włożyć do koszyka?

Źródło:
ethnomuseum.pl, muzeum-radom.pl

"Pobór wraca?", "od piątku wraca obowiązkowa służba wojskowa", "rządzący mają dla nas niespodziankę" - alarmują internauci od kilku dni. Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej dotyczące obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej wykorzystano do rozpowszechniania fałszywych informacji i wprowadzających w błąd komentarzy. Wyjaśniamy, o co w nim chodzi.

"Po cichu, w Wielki Piątek" przywracają obowiązkową służbę wojskową? To fejk

"Po cichu, w Wielki Piątek" przywracają obowiązkową służbę wojskową? To fejk

Źródło:
Konkret24

18-latek zmarł w szpitalu na skutek obrażeń odniesionych w wypadku, do którego doszło w nocy z czwartku na piątek na ulicy Budowlanych w Opolu. Mężczyzna nie reagował na polecenia policjantek. W pewnym momencie przyśpieszył, rozpędzając auto do 200 kilometrów na godzinę. Kierujący stracił jednak panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Siła uderzenia była tak duża, że auto rozpadło się na kawałki.

"Ominął radiowóz i rozpędził się do 200 kilometrów na godzinę". Uderzył w słup, 18-latek nie żyje

"Ominął radiowóz i rozpędził się do 200 kilometrów na godzinę". Uderzył w słup, 18-latek nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Sześć osób, które wpadły do wody po zawaleniu się mostu w Baltimore, było imigrantami z Ameryki Łacińskiej, którzy przybyli do USA, szukając lepszego życia. Pracowali jako robotnicy, a w chwili wypadku wykonywali prace remontowe na moście. Przedstawiciele społeczności Latynosów z miasta zwracają uwagę, że ofiary tragedii wykonywały ciężką pracę, której nikt inny nie chce wykonywać.

Zginęli wskutek zawalenia się mostu w Baltimore. "Wykonywali prace, których inni nie chcą wykonywać"

Zginęli wskutek zawalenia się mostu w Baltimore. "Wykonywali prace, których inni nie chcą wykonywać"

Źródło:
Reuters, CNN, Guardian, CBS News

Ponad sto osób trafiło do szpitali w Japonii po spożyciu suplementu diety wytworzonego na bazie beni koji - ryżu fermentowanego z czerwonymi drożdżami. Zmarło pięć osób, ale resort zdrowia w Tokio ostrzegł, że liczba zgonów może jeszcze wzrosnąć.

Pięć osób zmarło po spożyciu suplementu diety w Japonii

Pięć osób zmarło po spożyciu suplementu diety w Japonii

Źródło:
PAP

Inflacja w Polsce w marcu wyniosła 1,9 procent rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny.

Inflacja poniżej kolejnego poziomu. Najnowsze dane

Inflacja poniżej kolejnego poziomu. Najnowsze dane

Źródło:
PAP

Wirtualna Polska dotarła do pełnej listy wejść do byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka i jego zastępców. Odwiedziło ich 110 obecnych parlamentarzystów, większość z nich z PiS.

Lista wejść do Obajtka. Na niej ponad stu parlamentarzystów

Lista wejść do Obajtka. Na niej ponad stu parlamentarzystów

Źródło:
Wirtualna Polska

Lewica chce walczyć z flipperami na rynku mieszkaniowym. Przedstawiciele tego ugrupowania przygotowali projekt ustawy, który przewiduje wprowadzenie wyższych stawek podatku od czynności cywilnoprawnych w przypadku mieszkań kupowanych i odsprzedawanych w krótkim czasie. - Ustawa ma doprowadzić do uregulowania i opanowania cen mieszkań w dużych miastach - mówiła w piątek w Sejmie Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu.

Lewica chce wyższych podatków dla flipperów. "Ceny mieszkań oszalały"

Lewica chce wyższych podatków dla flipperów. "Ceny mieszkań oszalały"

Źródło:
tvn24.pl

1,3 mld zł uwolnionych spod sankcji – Krajowa Administracja Skarbowa odmraża środki rosyjskich firm w Polsce, które zablokowano im w 2022 roku - podaje w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolita". Na listę sankcyjną od 26 kwietnia 2022 r. są wpisywane działające w Polsce rosyjskie firmy lub te z rosyjskim kapitałem o strategicznym znaczeniu dla Federacji Rosyjskiej lub takie, które zagrażają integralności Ukrainy bądź produkują surowce objęte zakazami.

Rosyjskie fortuny w Polsce odmrażane. Chodzi o ponad miliard złotych

Rosyjskie fortuny w Polsce odmrażane. Chodzi o ponad miliard złotych

Źródło:
PAP

Wczorajsze decyzje aresztowe w sprawie nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości to efekt wielotygodniowej pracy prokuratury i służb, a nie tych przeszukań - powiedział w TVN24 minister Tomasz Siemoniak, koordynator służb specjalnych. W "Jeden na jeden" przekazał też, że ustawa o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest "gotowa".

Siemoniak: Skala jest ogromna, dotyczy to wielu osób. Uważam, że to był ostatni dzwonek na działanie

Siemoniak: Skala jest ogromna, dotyczy to wielu osób. Uważam, że to był ostatni dzwonek na działanie

Źródło:
TVN24

Ustawa o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest gotowa. Spodziewam się, że przed wakacjami ten projekt będzie uchwalony - przekazał w "Jeden na jeden" w TVN24 minister Tomasz Siemoniak, koordynator służb specjalnych.

Koordynator służb specjalnych: ustawa o likwidacji CBA jest gotowa

Koordynator służb specjalnych: ustawa o likwidacji CBA jest gotowa

Źródło:
TVN24

Premier Donald Tusk stwierdził, że "wojna nie jest już pojęciem z przeszłości", "jest realna" i "możliwy jest każdy scenariusz". "Musimy mentalnie oswoić się z nadejściem nowej epoki - epoki przedwojennej. Z dnia na dzień jest to coraz bardziej widoczne" - dodał w rozmowie z europejskimi redakcjami, w tym z "Gazetą Wyborczą".

Tusk: Musimy się oswoić z nadejściem epoki przedwojennej. Możliwy jest każdy scenariusz

Tusk: Musimy się oswoić z nadejściem epoki przedwojennej. Możliwy jest każdy scenariusz

Źródło:
"Gazeta Wyborcza"

Pogoda na Wielkanoc 2024. Jaka aura będzie towarzyszyła nam w święta? Najnowsza prognoza pogody wskazuje, że temperatura miejscami sięgnie 25 stopni Celsjusza. Nie wszędzie ciepła pogoda pójdzie w parze z warunkami zachęcającymi do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Mogą pojawić się burze.

Pogoda na Wielkanoc 2024. Eksplozja ciepła na święta

Pogoda na Wielkanoc 2024. Eksplozja ciepła na święta

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Podwójne trzęsienie ziemi nawiedziło Grecję. W piątek rano w okolicach Peloponezu zanotowano wstrząsy o magnitudzie 5,7 oraz 4,0. Jak przekazały lokalne media, wibracje odczuwalne były także w Atenach.

Podwójne trzęsienie ziemi w Grecji

Podwójne trzęsienie ziemi w Grecji

Źródło:
EMSC, kathimerini.com, gr.euronews.com
Podstępne morderstwo w Pałacu Łez

Podstępne morderstwo w Pałacu Łez

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kometa 12P/Pons-Brooks, nazywana także "Matką smoków", jest widoczna na nieboskłonie. Obiekt właśnie zbliża się do Słońca i Ziemi, a najlepszy moment na jej obserwację przypadnie w weekend. Warto wykorzystać ostatnią szansę na jej podziwianie, ponieważ na kolejną będziemy musieli poczekać ponad 70 lat.

Ostatni dzwonek na obserwację "Matki smoków"

Ostatni dzwonek na obserwację "Matki smoków"

Źródło:
PAP, ESA

Jamniki nie będą zakazane w Niemczech. Miłośnicy rasy obawiali się, że będzie to efekt ustawy zakazującej hodowli psów z "nieprawidłowościami układu kostnego". Jak wyjaśnili przedstawiciele rządu, żadna rasa nie zostanie zakazana - celem nowych przepisów będzie ukrócenie praktyk, które przyczyniały się do cierpienia zwierząt.

Jamniki uratowane. "Będą zawsze, tylko nie z łapami długości centymetra"

Jamniki uratowane. "Będą zawsze, tylko nie z łapami długości centymetra"

Źródło:
BBC, tvnmeteo.pl

Przedstawiciel Arabii Saudyjskiej będzie kierował Komisją ds. Statusu Kobiet w ONZ - poinformował w czwartek portal Daily Mail. Wiele organizacji broniących praw człowieka oprotestowało ten wybór.

Saudyjczyk będzie kierować komisją ds. kobiet. Obrońcy praw człowieka oburzeni

Saudyjczyk będzie kierować komisją ds. kobiet. Obrońcy praw człowieka oburzeni

Źródło:
PAP

W przedświątecznym tygodniu na rynku hurtowym w Broniszach jest duży ruch w handlu, ceny importowanych warzyw i owoców oraz krajowych warzyw są niższe niż przed rokiem. Droższe są krajowe pomidory malinowe, pieczarki i jabłka - mówi ekspert rynku Maciej Kmera. Krajowe warzywa są średnio tańsze o ponad 10 proc., z kolei importowane truskawki potaniały o niemal 40 proc.

Ceny warzyw i owoców w dół. Rekordzistka jest tańsza o niemal 40 procent

Ceny warzyw i owoców w dół. Rekordzistka jest tańsza o niemal 40 procent

Źródło:
PAP

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

Magda Gessler będzie gościnią nowego odcinka programu "Autentyczni". Słynna restauratorka odpowie w nim na pytania zadawane przez osoby ze spektrum autyzmu. Czy sprawiły one problemy Magdzie Gessler? Nowy, świąteczny odcinek "Autentycznych" w Playerze i TVN już w Poniedziałek Wielkanocny o godz. 20. 

Magda Gessler w programie "Autentyczni": Na jedno z pytań nie odpowiedziałam. Stchórzyłam

Magda Gessler w programie "Autentyczni": Na jedno z pytań nie odpowiedziałam. Stchórzyłam

Źródło:
TVN
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dwa pasące się łosie, w tym jeden o nietypowym, białym umaszczeniu, sfilmowała Reporterka 24 pod Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie). - To pierwsza odnotowana obserwacja łosia o takim umaszczeniu w historii. Jest to więc bardzo rzadki okaz - stwierdził Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl