Na wyrok po śmierci męża czeka 11 lat. "Jakbyśmy nie mogli z dziećmi zamknąć trumny"

Proces, którego końca nie widać
Proces, którego końca nie widać
TVN24 Łódź
Ireneusz Kukuła zmarł 11 lat temu. Wdowa wciaz walczy o odszkodowanieTVN24 Łódź

Sprzeczne opinie biegłych, setki zabezpieczonych dokumentów i jedenaście lat walki o zadośćuczynienie za śmierć męża. A końca wciąż nie widać. – Ten proces doczeka się pełnoletności – martwi się wdowa po zmarłym pacjencie. Jej pełnomocniczka wystąpiła właśnie o powołanie nowych biegłych. Trzecich w tej sprawie.

Coraz mniej w tym wszystkim Ireneusza. Wdowa po zmarłym położyła jego zdjęcie na biurku pomagającej jej prawniczki. Zawieruszyło się w torbie dokumentów - sądowych wniosków, opinii, uzasadnień. Żona zmarłego taszczy ją ze sobą na wizyty w sądzie i kancelarii swojej pełnomocniczki.

Tak od jedenastu lat, od momentu śmierci męża. Pani Agaty nie ma złudzeń - proces się w końcu upełnoletni. Trzeba będzie "świętować" osiemnastkę.

- Już nawet zła nie jestem. Każdy jest tylko człowiekiem i emocji ma tyle, ile dała mu natura. Mi już ich zabrakło - Agata wzrusza ramionami pytana o niekończący się proces.

- Nic pani nie czuje?

- Zazdrość. Chyba to. Ja i dwoje moich dzieci straciliśmy cudownego męża i ojca. Inni też tracą kochane osoby, ale oni mogą tą sprawę zamknąć. A my nie. Trochę tak, jakbyśmy od 11 lat nie mogły zamknąć trumny Irka.

"Już nie pojadę"

Ireneusz Kukuła zmarł 18 maja 2005 roku w Łodzi. Piętnaście dni wcześniej trafił do szpitala w Wieluniu. Rodzina była przekonana, że to nawrót zapalenia trzustki, leczonej kilka miesięcy wcześniej.

Tak samo myśleli też lekarze. I to był błąd.

- Zrobili mu prześwietlenie. A potem czekali, co będzie dalej. I powtarzali: "to trzustka, to trzustka". A on miał guza blokującego jelita. On umierał, lekarze czekali - mówi spokojnie pani Agata.

Jej mąż na początku narzekał na silne bóle. Jeżeli leki pomagały, to tylko na chwilę. Dni mijały.

- Irek zaczął odchodzić od zmysłów. Mówił, że wysiadły mu części. I że już dalej nie pojedzie. Mówił tak, jakby był maszyną. Może przez to, że prowadził firmę transportową i gdzieś to w nim mocno siedziało? - wspomina wdowa.

Z 37-letnim pacjentem było coraz gorzej.

Żona: pytaliśmy co mu jest? Co się dzieje? Dlaczego? Lekarze odpowiadali "badamy, czekamy, sprawdzamy". Lekarze zdecydowali się na leczenie zachowawcze – lewatywą. Jak tłumaczyli potem, sam chory prosił o to, żeby go nie operować.

Jak czytamy w aktach sprawy, stan pacjenta na chwilę się poprawił. "Pacjent prosił mnie o to, żeby wyjść z domu na weekend, nie zgodziłem się" - zezna później jeden z lekarzy.

Rodzina pamięta to zupełnie inaczej: "Raczej nie było poprawy. Brat miał bardzo duży brzuch. Nie było mowy o wyjściu ze szpitala. Raczej nie było poprawy. On był wykończony, te dni w szpitalu dały mu popalić" - powie potem prokuratorom siostra zmarłego.

Pięć dni po przyjęciu na oddział, lekarze ze szpitala w Wieluniu stwierdzili, że potrzebują wsparcia. Ireneusz Kukuła został przekazany do łódzkiego szpitala - o wyższym stopniu referencyjności. Został przewieziony w niedzielę, którą przeleżał na szpitalnym łóżku.

Początek

W Łodzi Ireneusz Kukuła trzykrotnie był operowany: 9, 14 i 16 maja.

- Łódzcy lekarze twierdzili, że jak mąż do nich trafił, to sytuacja była beznadziejna. Ciśnienie w jelitach było za duże, że w czasie operacji je rozerwało - mówi wdowa po zmarłym.

Po pierwszej operacji łódzcy lekarze napisali w dokumentacji medycznej: "Rozpoznanie pooperacyjne: Niedrożność mechaniczna jelit. Guz esicy, prawdopodobnie zapalny, naciekający powłoki brzucha. Martwica. Drenaż esicy w miejscu guza".

Kilka dni później doszło do sepsy. Ireneusz Kukuła zmarł 18 maja.

Przyczyna zgonu? Z akt: "Rozpoznanie końcowe: Choroba uchyłkowa jelita grubego z przedziurawieniem. Niedrożność jelit. Wstrząs septyczny. Niewydolność wielonarządowa. Cukrzyca typu II. Otyłość".

Dwoje nastoletnich dzieci zmarłego i jego żona nie śledzili początku śledztwa, chociaż to oni zgłosili sprawę do prokuratury.

Otrząsnęli się po roku. I dowiedzieli, że niczego nie stracili. Śledczy badali sprawę śmierci i ewentualnego błędu lekarzy przez trzy lata. Analizowali dokumentację medyczną, czekali na opinie biegłych lekarzy.

W końcu oskarżyli dwóch lekarzy ze szpitala w Wieluniu o błąd w sztuce lekarskiej.

- Wtedy myślałam, że śledztwo się przeciąga. Ale mało wiedziałam - uśmiecha się smutno Agata Kukuła.

Proces karny przebiegł szybko. Trwał rok. W październiku 2009 roku ordynator oddziału chirurgii w wieluńskim szpitalu i lekarz prowadzący Ireneusza Kukuły zostali uznani za winnych - skazani zostali na karę grzywny.

Sąd wydał wyrok na podstawie opinii biegłych z Wrocławia, którzy napisali: „Nie można jednoznacznie stwierdzić, że przeprowadzenie zabiegu operacyjnego o odpowiednim czasie na pewno zapobiegłoby śmierci pacjenta. Jednak jego znaczne opóźnienie (o prawie tydzień) poważnie zmniejszyło szansę na powodzenie leczenia, a z uwagi na pogorszenie się stanu ogólnego pacjenta – zwiększyło również ryzyko powikłań w trakcie i po zabiegu operacyjnym”.

Biegli zarzucili medykom z Wielunia bierność. Ich zdaniem, trzeba było działać już dwa dni po przyjęciu chorego na oddział, bo jego stan się nie poprawiał. Jak uznali – trzeba było wykonać operację zwiadowczą i ustalić, co tak naprawdę dolega pacjentowi.

- Czyli lekarze popełnili błąd. Dlatego moja klientka żąda zadośćuczynienia od szpitala – mówi mec. Agata Błażyńska, pełnomocnik wdowy po Ireneuszu Kukule.

Sprawa cywilna miała pójść już sprawnie. W końcu jeszcze w 2010 roku uprawomocnił się wyrok w sprawie karnej (po nieudanej apelacji jednego z lekarzy). Wdowa zażądała od szpitala pół miliona złotych. Jak mówi, miało to być zabezpieczenie dla rodziny, której stan życia mocno pogorszył się po śmierci męża.

- Już teraz wiem, że ta sprawa potrwa jeszcze lata. Niestety – mówi mec. Błażyńska.

Biegli z Wrocławia o błędach lekarzyTVN24 Łódź

Biegli

Jak czytamy w dokumentach, sprawa cywilna ma jeden cel – sprawdzenie, czy zaniedbanie szpitala (stwierdzone podczas rozprawy karnej) "ma przyczynowy związek ze śmiercią Ireneusza Kukuły".

Dlatego też konieczne było stworzenie nowej opinii. Tym razem sprawa Ireneusza Kukuły trafiła do medyków z Uniwersytetu Medycznego w Warszawie. Na ich opinię trzeba było czekać prawie dwa lata. W końcu przyszła – w sierpniu 2015 roku.

- Otworzyłam ten dokument i zaniemówiłam – przyznaje pani Agata. Mówi - jak wcześniej – spokojnie, ale głos jej zaczynać delikatnie drżeć.

Nowi biegli stwierdzili: „Postępowanie w Oddziale Chirurgii Szpitala w Wieluniu było prawidłowe, adekwatne do stanu klinicznego, który we względnie dobrym stanie, celem dalszej diagnostyki i ewentualnego dalszego leczenia został przekazany do ośrodka o wyższym stopniu referencyjności”.

- Czyli wyrzucili do kosza prawomocny wyrok – ocenia Agata Kukuła.

Warszawscy lekarze stwierdzili, że pacjent miał szanse na przeżycie: „Najprawdopodobniej, gdyby nie doszło do rozwinięcia się objawów sepsy u pokrzywdzonego, to nie nastąpiłaby śmierć”.

Biegli z Warszawy: błędów nie byłoTVN24 Łódź

Tylko czekać

- Jak to się ma do poprzedniej opinii? Ja wiem, że medycyna to nie matematyka, że nie ma jednego wyniku. Ale żeby jeden lekarz mówił zupełnie coś innego niż drugi – pyta Agata Kukuła.

Jej pełnomocniczka zadała w październiku 2015 roku kilkanaście pytań warszawskim biegłym. Ich odpowiedź przyszła kilka tygodni temu. Medycy podkreślają, że nie widzą w postępowaniu wieluńskich lekarzy błędów.

Mecenas Błażyńska wystąpiła właśnie do sądu o powołanie nowych (trzecich już w sprawie Ireneusza Kukuły) biegłych.

- Nie wyobrażam sobie, żeby sąd się nie przychylił do tego wniosku. Rozbieżności pomiędzy biegłymi z Wrocławia i Warszawy są zbyt duże – podkreśla.

Jeżeli sąd się zgodzi – sprawa może potrwać jeszcze wiele lat. Agata Kukuła nie protestuje, spokojnie czeka.

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Pozostałe wiadomości

Pani Wiktoria z Jasła (woj. podkarpackie) przez kilka lat żyła ze złośliwym guzem w piersi. Kobieta bała się operacji i nie konsultowała swojego stanu ze specjalistą, a zmiana stale rosła. Guz utrudniał jaślance codzienne czynności – kobieta nie mogła się schylać, bo przewracała się pod jego ciężarem. Po operacji okazało się, że ważył blisko 10 kilogramów.

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez europosła Adama Bielana i byłego ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudę - podało RMF FM. Postępowanie prowadzone na wniosek Najwyższej Izby Kontroli dotyczy nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk powiedział w "Tak jest" w TVN24, że podjęto decyzję, iż postępowania w zakresie NCBR "będą skoncentrowane u jednego prokuratora". Dodał, że prokurator regionalna "nie wyklucza powołania zespołu, bo to będzie kolejna z wielkich, ogromnych spraw".

Afera w NCBR. Jest śledztwo dotyczące Adama Bielana i Grzegorza Pudy. Dariusz Korneluk: prokurator nie wyklucza powołania zespołu

Afera w NCBR. Jest śledztwo dotyczące Adama Bielana i Grzegorza Pudy. Dariusz Korneluk: prokurator nie wyklucza powołania zespołu

Aktualizacja:
Źródło:
RMF FM, TVN24

Rosyjska obrona przeciwlotnicza omyłkowo zestrzeliła w czwartek rosyjski myśliwiec Su-35 u wybrzeży Krymu - podały rosyjskie niezależne media. Informację o tym, że samolot wpadł do Morza Czarnego potwierdził szef okupacyjnych władz Sewastopola.

Rosyjski myśliwiec spadł do morza. Media: omyłkowo zestrzelili go Rosjanie

Rosyjski myśliwiec spadł do morza. Media: omyłkowo zestrzelili go Rosjanie

Źródło:
PAP

Trwają dzisiaj analizy pod kątem przygotowania wniosków o uchylenie immunitetów parlamentarnych - powiedział w "Tak jest" w TVN24 prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Odniósł się do prowadzonych na polecenie Prokuratury Krajowej przeszukań, w tym w domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Decyzja w tym względzie, co do uchylenia jakiegokolwiek immunitetu, bo nie możemy mówić o prawdopodobnie jednym immunitecie, to będzie decyzja prokuratorów, referentów, nie moja - podkreślił.

Będą wnioski o uchylenie immunitetów? Prokurator krajowy o decyzjach

Będą wnioski o uchylenie immunitetów? Prokurator krajowy o decyzjach

Źródło:
TVN24

Wśród czterech ofiar śmiertelnych wypadku autokaru, do którego doszło w środę w Niemczech, jest 47-letnia Polka - przekazały Deutsche Welle oraz dziennik "Der Tagesspiegel", powołując się na informacje od policji. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku.

Wypadek autokaru w Niemczech. Media: Polka wśród ofiar śmiertelnych

Wypadek autokaru w Niemczech. Media: Polka wśród ofiar śmiertelnych

Źródło:
Tagesspiel, Deutsche Welle

Pięcioro sędziów pełniących obowiązki w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, w tym szefowa neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka, zostało w czwartek odwołanych z delegacji przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara - przekazał resort w komunikacie.

Minister sprawiedliwości odwołał z delegacji pięcioro sędziów. W tym szefową neo-KRS

Minister sprawiedliwości odwołał z delegacji pięcioro sędziów. W tym szefową neo-KRS

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Portal informacyjny Voice of Europe miał służyć jako narzędzie do potajemnego finansowania w wyborach europejskich kandydatów, którzy są przychylni Moskwie - pisze portal niemieckiego tygodnika "Spiegel", powołując się na ustalenia czeskich władz. "Mówi się o sumie kilkuset tysięcy euro" - dodano. W opisanej przez "Spiegela" sprawie pojawia się również polski wątek.

"Spiegel": europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

"Spiegel": europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

Źródło:
PAP, Spiegel

NCBR zaczyna działać zgodnie z prawem. Musimy naprawić wiele nieprawidłowości - przekazał dla biznesowej redakcji tvn24.pl wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Marek Gzik. W ten sposób skomentował sytuację firm, które muszą zwrócić dotację z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. - My zastaliśmy tę sytuację po poprzednikach. Po wnikliwej analizie dostaliśmy rekomendacje od prawników, by te umowy wypowiedzieć. Chodzi o zasadę - zaznaczył.

NCBR zrywa umowy z firmami, te tracą miliony złotych. Wiceminister tłumaczy: chodzi o zasadę

NCBR zrywa umowy z firmami, te tracą miliony złotych. Wiceminister tłumaczy: chodzi o zasadę

Kontenerowiec Dali, który we wtorek uderzył w most w Baltimore, w przeszłości spowodował także inną kolizję. W lipcu 2016 roku, wypływając z portu w belgijskiej Antwerpii, uderzył w kamienne nabrzeże. Reuters opublikował nagranie z tego zdarzenia.

Ten sam statek, inny wypadek. Reuters przypomina nagranie sprzed lat

Ten sam statek, inny wypadek. Reuters przypomina nagranie sprzed lat

Źródło:
Reuters

Aktywistki z Płocka rozwieszały obrazki z "tęczowymi Maryjkami" – wizerunkiem Matki Boskiej w wielobarwnej aureoli. W czwartek Sąd Najwyższy uznał kasacje w tej sprawie, złożone przez Kaję Godek i płockiego księdza, za całkowicie bezzasadne. Trzy kobiety są niewinne.

"Tęczowe Maryjki" nie obrażają. Sąd oddalił kasacje

"Tęczowe Maryjki" nie obrażają. Sąd oddalił kasacje

Źródło:
PAP

Gdzie i do której godziny zrobimy zakupy w święta wielkanocne? Jeśli jeszcze nie zdążyliśmy ze wszystkimi sprawunkami, to mamy nieco czasu. Oto godziny otwarcia sklepów w najbliższy weekend.

Godziny otwarcia sieci handlowych na Wielkanoc

Godziny otwarcia sieci handlowych na Wielkanoc

Źródło:
tvn24.pl

Sam Bankman-Fried został skazany na 25 lat więzienia - podał Reuters. Były miliarder, który kiedyś kierował jedną z największych giełd kryptowalut na świecie - FTX, został w listopadzie uznany za winnego oszustwa i prania pieniędzy. Teraz sąd zadecydował o wymiarze kary.

Jest wyrok dla króla kryptowalut

Jest wyrok dla króla kryptowalut

Źródło:
BBC, Reuters

W czasie czwartkowej konferencji Suwerennej Polski w Sejmie doszło do spięcia pomiędzy Patrykiem Jakim a dziennikarzami. - Niech pan nie przeszkadza przez chwilę - krzyczał polityk po tym, jak reporter próbował dopytywać o kwestię dokumentów znalezionych podczas przeszukania w domu Zbigniewa Ziobry.

Gorąco na konferencji Suwerennej Polski. "Ale niech pan nie przeszkadza!"

Gorąco na konferencji Suwerennej Polski. "Ale niech pan nie przeszkadza!"

Źródło:
tvn24.pl

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w związku z prognozowanym silnym wiatrem i burzami ogłosiło alert dla części trzech województw. Służby ostrzegają przed możliwymi przerwami w dostawie prądu.

Alert RCB. "Unikaj otwartych przestrzeni"

Alert RCB. "Unikaj otwartych przestrzeni"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Odwołanie dowódcy Eurokorpusu odbyło się zgodnie z procedurami, a sojusznicy zostali poinformowani - zapewniał na naszej antenie wicepremier i szef resortu obrony, Władysław Kosiniak-Kamysz. W środę po południu Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o wszczęciu wobec generała Jarosława Gromadzińskiego postępowania kontrolnego przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego (SKW). Generał Gromadziński w trybie natychmiastowym stracił dowodzenie Eurokorpusem i ma wrócić do kraju. On sam w internetowym wpisie zapewnił, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Trzęsienie ziemi po odwołaniu gen. Gromadzińskiego. "Te wątpliwości muszą mieć charakter poważny"

Trzęsienie ziemi po odwołaniu gen. Gromadzińskiego. "Te wątpliwości muszą mieć charakter poważny"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Plaża w Sopocie znalazła się w rankingu stu najlepszych plaż świata. Na pierwsze miejsce zestawienia Golden Beach Awards trafiła w tym roku plaża na wyspie Bora Bora.

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Źródło:
Beach Atlas

Sąd zastosował areszt wobec trzech osób w związku z działaniami Funduszu Sprawiedliwości, w tym księdza Michał O., prezesa Fundacji Profeto. Jego obrońca zapowiedział, że będzie składał zażalenie na tę decyzję. Treść zarzutów w sprawie księdza dotyczy między innymi przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy, wyrządzenia szkody majątkowej.

Ksiądz Michał O. i dwie inne osoby w areszcie

Ksiądz Michał O. i dwie inne osoby w areszcie

Źródło:
tvn24.pl

Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo w sprawie "wniesienia do kilkunastu sądów okręgowych na terenie kraju pism procesowych datowanych na 30 listopada 2023 roku" - przekazał rzecznik Przemysław Nowak w reakcji na publikację Wirtualnej Polski. Portal napisał, że złożone przez prokurator Ewę Wrzosek wnioski do sądów, mające zablokować działania PiS w sprawie mediów publicznych, miały powstać poza siedzibą prokuratury.

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Źródło:
PAP, Wirtualna Polska, tvn24.pl

Dokument pokazujący, że w procesie rekrutacji premiowane są kobiety i - tak samo - osoby z niepełnosprawnością w stopniu znacznym, wywołał dyskusję internautów na temat dyskryminacji. Część jednak nie wierzyła, że pismo jest autentyczne. Jak sprawdziliśmy, chodzi o projekt sprzed kilku lat. Wyjaśniamy, gdzie i kogo rekrutowano.

Pięć punktów więcej dla kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Kogo rekrutowano?

Pięć punktów więcej dla kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Kogo rekrutowano?

Źródło:
Konkret24

Jeden z najszybszych rollercoasterów, znajdujący się w Japonii Do-Dodonpa, został oficjalnie zamknięty. Jak przekazały władze japońskiego parku rozrywki, przyczyną takiej decyzji było kilkanaście przypadków poważnych obrażeń, które odnieśli jego pasażerowie.

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Źródło:
Japan News, Japan Today, South China Morning Post

Księża z parafii pod wezwaniem Świętego Marcina w Żninie (woj. kujawsko-pomorskie) wystosowali do wiernych oświadczenie, w którym piszą, że są "zaskoczeni i zbulwersowani" postawą niektórych wiernych w okresie Wielkiego Postu. W ich opinii część z nich "nie tylko organizuje, ale uczestniczy w dyskotekach i zabawach okolicznościowych". Do sprawy odniósł się arcybiskup i metropolita gnieźnieński, prymas Wojciech Polak.

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Źródło:
tvn24.pl
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

1. Warszawską Brygadę Pancerną zasiliły czołgi Abrams. Do stolicy przyjechały z Poznania. Wojskowi pochwalili się nagraniem z odbioru sprzętu. Jest to kolejna dostawa amerykańskiego.

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

Nadchodzi Wielkanoc, której nieodłączną tradycją jest dekorowanie jajek. Część z nas decyduje się na używanie do tego barwników dostępnych w niemal każdym sklepie spożywczym, niektóre z nich zawierają jednak szkodliwe dla zdrowia substancje chemiczne. Badacze przypominają, że do przygotowania pisanek lepiej użyć naturalnych środków, które możemy znaleźć w swojej kuchni.

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Źródło:
PAP

Wybory do Sejmu i Senatu w 2023 roku były najdroższe ze wszystkich wyborów powszechnych od 2005 roku i dwa razy droższe niż wybory cztery lata wcześniej. Referendum, które wtedy równocześnie przeprowadzono, było kilka razy droższe, niż zapowiadali politycy Zjednoczonej Prawicy.

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Źródło:
Konkret24

Dwa pasące się łosie, w tym jeden o nietypowym, białym umaszczeniu, sfilmowała Reporterka 24 pod Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie). - To pierwsza odnotowana obserwacja łosia o takim umaszczeniu w historii. Jest to więc bardzo rzadki okaz - stwierdził Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl