Liban jak beczka prochu. Rozsadzi go wojna w Syrii?


Jeden mężczyzna został zastrzelony, a sześć osób zostało rannych w niedzielnych atakach w w mieście Trypolis w Libanie. Starcia miały miejsce pomiędzy dzielnicami, które wspierają różne strony w syryjskim konflikcie. W kraju narasta napięcie między sunnitami a szyitami i alawitami.

Libańskie źródła rządowe podają, że snajper zabił cywila z sunnickiej dzielnicy Trypolisu Bab al-Tabbaneh, której przeważająca część mieszkańców wspiera syryjskich rebeliantów walczących z Baszirem al-Asadem. Dwóch innych mieszkańców tej dzielnicy zostało rannych.

Z kolei w alawickiej dzielnicy Jebel Mohsen, której mieszkańcy popierają rządzącego Syrią Asada, zostały ranione cztery osoby.

Wyznaniowy problem

Starcia pomiędzy dzielnicami zamieszkanymi przez odrębne grupy etniczne nasiliły się w ostatnim czasie. Sytuacja jest na tyle napięta, że libańskie władze wysłały tam dodatkowych żołnierzy, którzy mają zahamować eskalację przemocy.

Konflikt pomiędzy sunnicką większością, a alawicką mniejszością zamieszkującą Trypolis narastał przez dekady i skutkował wielokrotnie brutalnymi aktami przemocy.

Teraz, kiedy w Syrii trwa wojna domowa, w której po różnych stronach barykady stoją alawici i sunnici, sytuacja w Trypolisie może się jeszcze bardziej zaognić. Tym bardziej, że miasto leży jedynie 30 kilometrów od granicy z Syrią.

Liban podzielony

Konflikty na tle wyznaniowym rozrywają cały Liban. Główna linia podziału przebiega między radykalizującymi się sunnitami a szyickim Hezbollahem, który angażuje się w wojnę domową w Syrii.

Na przedmieściach Bejrutu 2 stycznia doszło do zamachu samobójczego, w którym zginęło co najmniej pięć osób. Odpowiedzialność za niego wzięła powiązana z Al-Kaidą organizacja Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL). Celem miały być szyickie bojówki Hezbollahu, to już czwarty duży atak na nie w Libanie od lata 2013.

ISIL jest jedną z głównych sił w obozie syryjskiej rebelii, zaś Hezbollah wspiera reżim Asada. Wynik starcia w Libanie może mieć wielkie znaczenie dla losów wojny w Syrii. Przez Liban biegną bowiem główne szlaki zaopatrzenia w broń i ochotników reżimu Asada.

Autor: dln//gak / Źródło: Reuters, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: