Ekranizacje jego prozy też wzbudzały kontrowersje. W PRL nie do przełknięcia

[object Object]
"Blaszany bębenek" (!979) i "Wróżby kumaka" - kadry z filmów wg prozy Guentera Grassa
wideo 2/6

Proza Guentera Grassa doczekała się kilku udanych adaptacji filmowych, z których najgłośniejszą był "Blaszany bębenek" Volkera Schlöndorffa nagrodzony pierwszym Oscarem dla niemieckiego kina i Złotą Palmą w Cannes. Powstała też polska adaptacja jego książki - nakręcone w 2005 roku przez Roberta Glińskiego "Wróżby kumaka".

Kiedy w 2007 roku dwójka niemieckich reżyserów kręciła dokument poświęcony nobliście pod znamiennym tytułem "Guenter Grass. Pisarz niewygodny", trochę potrwało, nim udało im się namówić do udziału w nim osobistości ze świata kultury. Grass bowiem, zgodnie z tytułem filmu, z uwagi na swój skomplikowany, dla wielu dwuznaczny życiorys, do końca pozostawał właśnie pisarzem nader kontrowersyjnym.

Mówi się nawet, że nie przyznano by mu nigdy Nobla, gdyby wiedziano o epizodzie z jego wczesnej młodości, czyli służbie w Waffen SS (Grass miał wtedy 16 lat), do której przyznał się dopiero w 2006 r. w powieści "Przy obieraniu cebuli", wywołując tym prawdziwa burzę i falę krytyki. Największa wybuchła właśnie w Polsce, bowiem urodzony w Gdańsku (wówczas w Wolnym Mieście Gdańsk) Grass, jest jego honorowym obywatelem przez lata hołubionym i nagradzanym.

Plakat promujący dokument "Guenter Grass-pisarz niewygodny"mat.prasowe

W filmie dokumentalnym o pisarzu, prócz niego samego, występują m.in. Tadeusz Różewicz, Amos Oz, Salman Rushdie czy były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder. Znów wtedy wyszły na jaw kontrowersyjne poglądy Grassa. Mówił on m.in., że nie powinno dojść do zjednoczenia Niemiec, krytykował politykę Izraela i zarzucał NATO agresywność. Przede wszystkim jednak Grass przyznał, jak bardzo ciążył mu wstydliwy, zatajany przez większość życia fakt przynależności do Waffen SS. Pisarz nie próbował się tłumaczyć, czy usprawiedliwiać i opowiadał o tym, jak na zawsze ten epizod naznaczył jego życie i twórczość.

Wydaje się, że ów dokument stanowi teraz, po śmierci Grassa, klucz do zrozumienia jego twórczości, sposobu myślenia, a nade wszystko dążenia do polsko-niemieckiego pojednania, któremu poświęcił niemal całe swoje życie.

"Blaszany bębenek", czyli wobec koszmaru wojny

Spośród bogatego dorobku literackiego Guentera Grassa żadna z powieści nie zyskała tak wielkiego rozgłosu, jak napisany w 1959 roku "Blaszany bębenek", pierwsza bez wątpienia najlepsza część tzw. trylogii gdańskiej. O jej ekranizacje przez lata zabiegało bardzo wielu filmowców także z Hollywood, ale Grass długo odmawiał. Było też oczywiste, że jeśli się zgodzi, obraz może nakręcić wyłącznie reżyser niemiecki. Dlatego też po 20 latach od powstania książki pisarz uległ w końcu namowom, sam wskazując na jednego z najwybitniejszych filmowców niemieckich Volkera Schloendorffa, twórcę "Woyzecka" czy późniejszej "Miłości Swanna".

Schloendorff odpłacił mu się, kręcąc bardzo wierną ekranizację powieści (zresztą wieść niesie, że pisarz bardzo pilnował, by tak właśnie się stało). Wierną, ale też znakomitą, z wielkimi kreacjami aktorskimi Angeli Winkler i Mario Adorfa oraz absolutnie niezwykłego David Bennenta, syna znanego aktora niemieckiego Heinza Bennenta, w roli Oskara Matzeratha. Obraz był produkcją niemiecko-jugosłowiańsko-polsko-francuską, a w rolach drugoplanowych pojawili się najbardziej znani wtedy polscy aktorzy: Wojciech Pszoniak, Zygmunt Huebner, Gustaw Holoubek. Ważną i zauważoną rolę kuzyna i kochanka matki małego bohatera Oskara (który uważa go za swego biologicznego ojca) zagrał natomiast Daniel Olbrychski, wtedy gwiazdor filmów Jerzego Hoffmana.

Kadr z filmu "Blaszany bębenek"Solopan

Akcja filmu (i powieści) rozgrywa się w Gdańsku w latach 1924-1945. Trzyletni syn Kaszubki i Niemca w wyniku buntu przeciwko okrutnemu światu dorosłych przestaje rosnąć. Swój protest wyraża poprzez uderzenia w blaszany bębenek oraz przenikliwy krzyk, oczami dziecka oglądamy więc narodziny niemieckiego nazizmu i terror wojny. Film okazał się gigantycznym sukcesem. Przeszedł triumfalnie przez liczne festiwale, zdobywając najważniejsze nagrody filmowe na świecie - m.in. Złotą Palmę w Cannes w 1979 roku, niemiecką nagrodę Goldene Schale dla najlepszego filmu w tym samym roku oraz Oscara dla najlepszego filmu zagranicznego w 1980 r.

Nie wszyscy pamiętają, że na polskie ekrany "Blaszany bębenek" trafił dopiero po 13 latach od swojej światowej premiery. Wcześniej władze PRL wstrzymywały premierę z uwagi na sceny gwałtu w gdańskiej piwnicy. Gwałcili żołnierze Armii Czerwonej. Także powieść swojego oficjalnego wydania w Polsce doczekała się dopiero w 1983 roku, czyli niemal ćwierć wieku od momentu wydania.

Daniel Olbrychski w scenie z "Blaszanego bębenka"Solopan

Trylogii gdańskiej ciąg dalszy

Dwie późniejsze części trylogii gdańskiej nie były już tak gigantycznym sukcesem, choć przyjęto je życzliwie. Druga jej część "Kot i mysz" także doczekała się ekranizacji i to nawet przed "Blaszanym bębenkiem", bo już w 1967 r. Wyreżyserowana przez Hansa Jürgena Pohlanda adaptacja wywołała spore zamieszanie w samych Niemczech i to tam próbowano zatrzymać jej premierę, zarzucając twórcom "szarganie narodowych świętości" - w tym wypadku najwyższego niemieckiego odznaczenia wojskowego, Krzyża Rycerskiego Krzyża Żelaznego, który kradną młodzi bohaterowie, nie traktując go jako dowód chwały właściciela. Drugim powodem sprzeciwu był udział w filmie dwóch synów Willy'ego Brandta, wówczas ministra spraw zagranicznych RFN.

W "Kocie i myszy" bohater po 20 latach odwiedza Gdańsk, miasto swej młodości, co ożywia wspomnienia. Ta opowieść o braku zrozumienia dla wybryków młodości, gdzieś w podtekście, patrząc z obecnej perspektywy, stanowiła zapewne wyrzut sumienia twórcy literackiego pierwowzoru, o którym wtedy nikt nie wiedział jeszcze, iż ma za sobą przeszłość w SS.

Trzecia część trylogii "Psie lata" - trzeba dodać, że najbardziej ceniona przez samego autora - nie zainteresowała już filmowców. Pisarz wracał w niej znowu do dzieciństwa w Gdańsku, próbując wyjaśnić zgodę Niemców na nazizm, a realizm mieszał się z bajkowością. Grass żałował, że akurat tej ostatniej części trylogii nie dane mu było zobaczyć na ekranie. Wydaje się być bowiem najbardziej ze wszystkich trzech osobistą.

Kadr z filmu "Wróżby kumaka" Roberta GlińskiegoKino Świat

Romans niemiecko-polski

Spośród bogatej twórczości Grassa jeszcze kilka tytułów doczekało się ekranizacji, ale bez większych sukcesów. W większości były to skromne, kameralne produkcje. W 2005 roku Robert Gliński - wówczas już dwukrotny zdobywca Złotych Lwów w Gdyni za filmy "Wszystko co najważniejsze" oraz "Cześć Tereska" - postanowił przenieść na ekran "Wróżby kumaka". Powstała produkcja polsko-niemiecka, którą dofinansowało też miasto Gdańsk, a na którą Grass miał spory wpływ, sugerując twórcom, które wątki muszą w nim zostać. To także on nie chciał tym razem słyszeć o niemieckim reżyserze.

Mimo świetnej obsady aktorskiej - w głównych rolach oglądamy Krystynę Jandę i Matthiasa Habicha, wybitnego aktora urodzonego w Gdańsku, w niemieckiej rodzinie - nie powstał obraz tak znakomity, jak wcześniejsze dzieła reżysera, ani jak literacki oryginał, choć film okazał się ważny dla dyskusji o polsko-niemieckich relacjach.

Fabularnie "Wróżby kumaka" są opowieścią o późnej miłości dwojga ludzi po przejściach. Aleksander w młodości był w Hitlerjugend, Aleksandra była członkinią komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej. Choć dorastali w innych krajach i różnych czasach (ona jest sporo młodsza), ich życiorysy są podobne. Między tym dwojgiem rodzi się uczucie, a jego tłem są wciąż niewygasłe polsko-niemieckie animozje. Miłość nie tylko rozgrywa się na tle historycznych zatargów, ale sama też staje się ich areną, gdyż kochankowie zamiast rozmawiać o uczuciu, wciąż prowadzą rozważania na temat przeszłości. W tle tej opowieści o miłości bez happy endu mamy też tezę o tym, jak piękne idee ulegają wypaczeniu i jak wiele wzniosłych pomysłów niszczy polityka i żądza zysku.

Sam twórca literackiego pierwowzoru o filmie wyrażał się nader pochlebnie, oceniając na premierze w Gdańsku, że udało się zachować klimat i przesłanie powieści. Była to zarazem ostatnia filmowa adaptacja jego prozy.

[object Object]
13.04 | Umarł Guenter Grass. "Byłem małym, głupim nazistą"
wideo 2/6

Autor: Justyna Kobus\mtom / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Solopan, Kino Świat

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24