Licealista z Wrocławia został nagrodzony w prestiżowym konkursie fotografii przyrodniczej organizowanym przez Narodowe Muzeum Historii w Londynie i BBC. Zdjęcie sowy uszatej siedzącej na świerku w Austrii dało Mateuszowi Piesiakowi pierwsze miejsce w kategorii 15-17 lat. Główną nagrodę - Wildlife Photographer of the Year 2013 - zdobył fotograf z RPA, który uwiecznił afrykańskie słonie. - Polowanie na idealny kadr zajęło mi 10 lat - zdradził.
Dla 17-letniego Mateusza Piesiaka to już druga nagroda w międzynarodowym konkursie fotografii przyrodniczej - Wildlife Photographer of the Year. W kategorii dla młodych fotografów przyrody wygrał dwa lata temu, w tym roku zdobył główną nagrodę wśród fotografów 15-17 lat.
Nagrodzona praca przedstawia sowę uszatą siedzącą na świerku, którą udało mu się sfotografować pewnego zimowego wieczoru w Austrii. Udało się dopiero za czwartym podejściem.
"Był mroźny wieczór, gdy zobaczyłem kształt sowy schowanej w gałęziach świerku. Ale okazało się, że jest ona za daleko. Niebawem odkryłem jeszcze jedną w pobliżu, która drzemała. Jednak ta była za wysoko. To czas na szczęśliwy traf numer trzy: rozejrzałem się i we właściwym miejscu była ławka, z której mogłem zrobić dobre zdjęcie pod odpowiednim kątem. Ale nie było tam wystarczająco dużo światła. I wtedy pojawił się łut szczęścia numer cztery: po 30 minutach chmury rozeszły się i pojawiły się ostatnie promienie słoneczne. I tak mam zdjęcie, o którym można tylko pomarzyć" - nastoletni autor opisuje proces powstawania kadru.
"Zaraziłem się raczej nieuleczalną chorobą"
Piesiak jest uczniem drugiej klasy liceum, a przyrodą interesuje się od dziecka. Od kilku lat w sposób szczególny ptakami. "Na początku obserwowałem je za pomocą lornetki. Jednak większość ptaków była poza jej zasięgiem. Potrzebowałem czegoś z większym przybliżeniem. Postanowiłem kupić specjalną lunetę. Z czasem jednak sama obserwacja ptaków zaczęła mi nie wystarczać" - tak wspomina swoje początki.
Zafascynowany zdjęciami kilku polskich fotografów przyrody, chciał, tak jak oni, mieć zdjęcia ptaków, które wtedy obserwował. "Od tego czasu zaraziłem się raczej nieuleczalną chorobą, która rozwija się do dziś" - zapewnia.
Ptaki portretuje o każdej porze dnia, nocy i roku. Aby zrobić ciekawe zdjęcie, wstaje jeszcze przed wschodem słońca, zasiada we wcześniej zbudowanych kryjówkach - czatowniach i czeka na skrzydlate modele.
"Czasami nie da się zbudować czatowni w danym miejscu lub jest na to za mało czasu. Wtedy wybieram kolejną metodę zbliżenia się do ptaków: podchód. Ubieram się w specjalny strój maskujący, który sprawia, że prawie mnie nie widać, i powoli podczołguję się. Co jakiś czas zatrzymuję się, by ptak przyzwyczaił się do nowego obiektu na jego terytorium" - na stronie internetowej opowiada o swoim sposobie na fotografowanie.
"Polował" na słonie przez 10 lat
Główną nagrodę konkursu zdobył Greg du Toit z RPA - zdjęcie "Essence of Elephants" przedstawiające afrykańskie słonie dało mu tytuł Wildlife Photographer of the Year 2013. Zrobił je z ukrycia w parku narodowym Northern Tuli Game Reserve w Botswanie. Ale na idealny kadr polował aż 10 lat.
"Jeździłem tam pięć lub sześć razy w roku. Ten jeden strzał udał się przy wodopoju w północnej Botswanie dopiero w ubiegłym roku" - zdradza.
Dlaczego na swoich bohaterów wybrał słonie? "Bo czuję bardzo szczególną energię i związek, kiedy jestem obok nich" - zapewnia.
Zaś tytuł Young Wildlife Photographer przyznano 14-letniemu Udayanowi Rao Pawar z Indii. By wykonać to poranne ujęcie mamy-krokodyla ze swoim potomstwem, nocował nad brzegiem rzeki. Trud się opłacił.
Są nagrody, będzie wystawa
Konkurs Wildlife Photographer of the Year organizowany jest przez Muzeum Historii Naturalnej w Londynie i BBC Worldwide. W tym roku zorganizowano go po raz 49. - zarówno fotografowie zawodowi, jak i amatorzy nadesłali aż 43 tysiące prac z 96 krajów, m.in. z USA, Rosji, RPA, Australii, Brazylii, Włoch, Francji i Polski. Jurorzy brali pod uwagę kreatywność zdjęć, artyzm oraz złożoność pod względem technicznym.
Nagrodzone prace w konkursie Fotografia Dzikiej Przyrody zostaną pokazane na wystawie w londyńskim Muzeum Historii Naturalnej, która potrwa od 18 października 2013 roku do 23 marca 2014. Później prezentowana będzie w innych miastach Wielkiej Brytanii i za granicą. Na początku przyszłego roku ekspozycja trafi do naszego kraju
Autor: am/ja / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Piesiak/Wildlife Photographer of the Year