Kuba Czekaj dla tvn24.pl: Nowego sezonu nie będzie. To koniec. Basta

[object Object]
Kuba Czekaj jest reżyserem i scenarzystą "Królewicza Olch"M2 Films
wideo 2/21

Wyrosłem i ja, zmieniam się jako człowiek, jako filmowiec. Interesuje mnie już coś innego. Choć istnieje pewien paradoks. Wszystkie filmy tak naprawdę są o dorastaniu, nabieraniu doświadczeń, o poszukiwaniu własnej tożsamości. Góruje nad nimi, przewodzi, pragnienie miłości - przyznaje w rozmowie z tvn24.pl Kuba Czekaj, reżyser i scenarzysta, którego pełnometrażowe fabuły podbiły serca krytyków po obu stronach Atlantyku. - Każdy z filmowców robi to na swój sposób. Pozostaje tylko pytanie, w jaki sposób - dodaje.

Pochodzący z Wrocławia 33-letni Kuba Czekaj udowodnił w ostatnich dwóch latach, że jest nie tylko jednym z najciekawszych reżyserów młodego polskiego kina, ale równie dobrym scenarzystą. Jest absolwentem reżyserii na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz Programu Fabularnego Studio Prób w Szkole Wajdy w Warszawie.

Tadeusz Sobolewski napisał o nim, że jest to "objawienie nowej indywidualności reżyserskiej, pełnej wigoru i inwencji autora, który ma swój temat: wychodzenie z dzieciństwa i walka o siebie, jaką musi staczać dojrzewający chłopiec z rodziną, otoczeniem, z własnym ciałem".

Leo Barraclough opisując na łamach "Variety" najciekawsze zjawiska artystyczne i komercyjne w polskim kinie ostatnich lat, wymienił Czekaja jako jednego z reżyserów, którego warto obserwować. Zwłaszcza po tym, jak zachwycił swoim debiutanckim "Baby Bump" na festiwalu w Wenecji. "Silna, punkowo-surrealistyczna wyobraźnia nie ma granic w 'Baby Bump' Kuby Czekaja - w filmie ukazującym chyba najbardziej radykalną wizję młodości od czasów 'Dzieciaków' Larry’ego Clarka [1995 r. - przyp. red.] czy 'Szmerów w sercu' Louisa Malle [1971 r.]" - pisał brytyjski krytyk.

Czekaj zadebiutował krótkim metrażem "List" w 2003 roku. Stworzył 11 małych form i zebrał za nie w sumie ponad 60 nagród na festiwalach i przeglądach filmowych na całym świecie.

Debiutancka pełnometrażowa fabuła Czekaja "Baby Bump" otrzymała między innymi wyróżnienie specjalne Queer Lion Award podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji w 2015 roku. "Królewicz Olch", który trafił do kin 18 sierpnia, premierowo pokazany został podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni w 2016 roku, gdzie otrzymał nagrodę Jury Młodych. "Królewicz Olch" był również nominowany do Kryształowego Niedźwiedzia MFF w Berlinie w sekcji Generation.

Tylko w tym roku otrzymał Baumi Script Development Award za scenariusz filmu fabularnego "Sorry Polsko" podczas minionej edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie oraz nagrodę ScripTeast imienia Krzysztofa Kieślowskiego podczas MFF w Cannes.

"Królewicz Olch" jest drugą odsłoną (obok "Baby Bump") nieformalnego dyptyku Czekaja o dorastaniu. Film powstał w ramach programu Biennale Cinema Collage, części weneckiego Biennale 2015. - O ile "Baby Bump" jest o dorastaniu cielesnym, tak w przypadku "Królewicza Olch" rzecz dotyczy dorastania emocjonalnego - mówił Czekaj w rozmowie z tvn24.pl w 2016 roku.

"Królewicz Olch" to historia wybitnie utalentowanego chłopaka (Stanisław Cywka), który jest oczkiem w głowie apodyktycznej matki (Agnieszka Podsiadlik). Chłopak wchodzi w okres buntu, chciałby być taki, jak jego rówieśnicy, zakochać się, przeżyć pierwsze imprezy. Matka zaś chciałaby, aby jej syn pomimo młodego wieku rozwijał swoją karierę na uniwersytecie, by wygrał prestiżowy konkurs dla młodych naukowców.

Baśniowy, romantyzujący klimat wyciągnięty z klasycznego dzieła Johanna Wolfganga Goethego "Król Olch", połączony został w filmie z estetyką kameralnych produkcji niezależnych. Jednak pozbawione zostało tradycyjnej narracji. Powtarzające się wizualizacje, iluminacje świetlne, nadają pewnej rytmiki, która w połączeniu z wyrafinowanym montażem dźwięku i muzyki.

Przedpremierowy, galowy pokaz "Królewicza Olch" połączony ze spotkaniem z twórcą, odbył się w trakcie tegorocznej edycji Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym i Janowcu nad Wisłą.

Rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona.

"Baby Bump" Jakuba Czekaja został przyjęty entuzjastycznie
"Baby Bump" Jakuba Czekaja został przyjęty entuzjastycznieBalapolis

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Te pierwsze pół roku było dla ciebie pełne nagród. Przyzwyczaiłeś się do odbierania kolejnych wyróżnień czy już nie robią na tobie wrażenia?

Kuba Czekaj: Nie idzie o nagrody, a o możliwość robienia filmów. Spragniony jestem opowiadania nowych historii, popędliwie chcę je ekranizować. Mam nadzieję, że wyróżnienia przyczynią się do rychłego powstania filmu "Sorry Polsko". Rozpoznanie aktywizuje zaufanie potencjalnych partnerów, koproducentów, ludzi, którzy dadzą porwać się idei i zainwestować w film.

Ale chyba zdążyłeś się przyzwyczaić. W końcu zdobyłeś miano "najczęściej nagradzanego polskiego twórcy krótkich metraży".

Jest spora grupa koleżanek i kolegów, którzy mają pokaźną liczbę nagród na swoim koncie. Nie przywiązuję wagi do wyróżnień, chociaż na początku jest to budujące, dostajesz zewnętrzne potwierdzenie, że to co robisz, oddziałuje na publiczność. Jednak nie o to w tym chodzi. Najważniejsze jest, żeby iść dalej.

Uczepiłem się tych nagród dlatego, że bardzo często w ich laudacjach pojawiają się słowa podkreślające dojrzałość języka filmowego czy środków artystycznych użytych w filmach. To wszystko przy okazji filmów - tych krótkich i pełnometrażowych o dojrzewaniu, wchodzeniu w dorosłość.

Dla mnie jest to zwyczajnie konsekwencja doboru środków, które opowiadają o bohaterze. Za każdym razem próbuję znaleźć odpowiedni język do treści, do postaci. Krótkie i dwa pełnometrażowe filmy stanowią niemalże serial o blaskach i cieniach dorastania. Jednak nowego sezonu nie będzie. To koniec. Basta. Bohaterowie wyrośli już ze swoich fatałaszków. Wyrosłem i ja, zmieniam się jako człowiek, jako filmowiec. Interesuje mnie już coś innego. Choć istnieje pewien paradoks. Spoglądając nieco szerzej, to wszystkie filmy tak naprawdę są o dorastaniu - nabieraniu doświadczeń - o poszukiwaniu własnej tożsamości i góruje nad nimi, przewodzi pragnienie miłości. Każdy z filmowców robi to na swój sposób, pozostaje tylko pytanie, w jaki sposób.

"Królewicz Olch" Kuby CzekajaM2 Films

Twoje filmy łączy potrzeba wyrażenia buntu. Nawet w "Domie w różach" pojawia się próba określenia siebie…

Gdzie ty to widziałeś?! (śmiech) To jest skrzętnie ukryte, stare ćwiczenie ze szkoły, które - miałem nadzieję - objęte zostało zakazem publikacji.

Wróćmy do buntu (śmiech). Żyjemy w czasach gdy bunt stał się mainstreamem. Nie bałeś się zaryzykować, że będziesz kolejnym, który sięga po ten temat?

Bunt wpisany jest w dorastanie, również w dojrzewanie do zawodu filmowca. Pierwszy film stanowi manifest osobowości, gustu i smaku. Traktuję kino jako miejsce, gdzie można ryzykować. Nawet trzeba - ja przynajmniej muszę, tym się karmię. Kino powinno być nieskrępowaną platformą, gdzie można mówić to, co się chce, w sposób, jaki się chce, i ostatecznie stanowić przestrzeń wolności. Nie chcę wzniecać sztormu, ale mam wrażenie, że napływa fala postaw pożerająca kawałek autonomicznego lądu.

... w jaki sposób?

Rozbrzmiewają głosy, które mówią, "co" i "jak" ma wyglądać. Na parceli filmu bywa czasem podobnie, tylko wywodzi się to z braku zaufania czy brzmiącej przyjaźniej "troski". Szczególnie, gdy jest się debiutantem, trudno o bezzwłoczną ufność. Trzeba na nią zapracować. Trzeba ją udowodnić. Jest to zrozumiałe, poziom ryzyka dla producenta jest wysoki, debiutant jest przecież nowicjuszem. Potrzeba czasu. Potrzeba wypracowania wzajemnej otwartości, o którą coraz trudniej tu i teraz - za oknem i na ulicy. To jeszcze nie jest zamach na niepodległość, ale rzeczywistość zaczyna przybierać dwie barwy: białą i czarną - jakby zapomniano o szerokiej skali szarości. Można przecież mieć bardzo rożne poglądy, co nie znaczy, że trzeba się odcinać i nie tolerować innych.

Zaciekawiły mnie te głosy. Skąd one pochodzą? Z branży? Z otoczenia czy od polityków?

Robiąc filmy nigdy nie usłyszałem, że "czegoś" zrobić nie mogę. Jeśli nawet zdarzały się jakieś wątpliwości, zawsze odbywała się dyskusja, czasami wychodziło na moje, czasami ktoś inny miał rację, służyło to filmowi i należało wprowadzić zmiany. Praca w filmie polega na dyskusji i wymianie doświadczeń. Patrząc horyzontalnie na kondycję kultury, mam jednak wrażenie, że staje się ona areną potyczek i przepychanek. Ożywia to mechanizmy, których nie chcielibyśmy pamiętać. To mnie niepokoi. Sytuacja nie jest jeszcze podbramkowa. Piłka jest w grze. Mecz staje się niebezpiecznie intrygujący. Wskrzesza mnie to i inspiruje. No sorry, Polska, jak i cała Europa, zamyka się w sobie.

Sebastian Łach w "Królewiczu Olch"M2 Films

Z dostępnych dotychczas informacji wynika, że "Sorry Polsko" będzie filmem o buncie. Stajesz się filmowym buntownikiem?

Czy to będzie film o buncie? Powiedziałbym raczej, że będzie to film o poszukiwaniu siebie. Tak, brzmi to trywialnie. Tak, to frazes - co drugi film jest "o poszukiwaniu siebie". Tylko nadchodzą takie czasy, że naprawdę można się zgubić i jeszcze trudniej odnaleźć, a to już komunał nie jest. Oś filmu stanowi jednostka, która dryfuje od brzegu do brzegu, gdzie każdy chce mówić, każdy ma rację, tylko słuchać już niewielu ma ochotę. "Sorry Polsko" będzie filmem portretującym różnorodne postawy i powstanie z prawdziwej miłości do ojczyzny.

Sugeruje to, że polityka bieżąca cię interesuje.

Tak, interesuje, bo jestem jej częścią. Odbieram ją i uczestniczę w niej na swój sposób. Nie jestem społecznym aktywistą ani politycznym działaczem, mimo to odpryski politycznego pęknięcia spadają również na mnie. Z czymś się zgadzam, z czymś nie. Jednak w "Sorry Polsko" świadectwa ze skalą ocen wystawiać nie zamierzam. O ocenę poproszę widzów.

Można więc wnioskować, że będzie to jakiś artystyczny komentarz współczesnej rzeczywistości politycznej. Często padają głosy, że artyści powinni się skupić na sztuce. Co o tym myślisz?

Gdyby sztuka nie komentowała życia społecznego i politycznego, to nie moglibyśmy delektować się teraz naszym dziedzictwem. Dzieła sakralne odzwierciedlały ówczesne czasy, kulturę i religię. Gdyby artyści tego nie interpretowali, to całą spuściznę przywoływalibyśmy jedynie z pamięci. Ostały by się może ze trzy malowidła na jakichś kamieniach, o których byśmy dzisiaj rozmawiali, jeśli w ogóle (śmiech). W jaki sposób artysta analizuje zastaną rzeczywistość, czy robi to na proteście, czy w swojej pracowni, to jest jego indywidualna sprawa. Myślę, że nikt tego nie może mu zakazać. Nikt też nikogo nie powinien do tego zmuszać. Wszyscy mamy prawo do wyrażania swoich poglądów. Jedni robią to na blogu, inni rozmawiają o tym przy kawie, jeszcze inni wystawiając spektakl czy kręcąc film.

"Królewicz Olch" Kuby CzekajaM2 Films

Wszystkie twoje filmy unikają oceny moralnej bohatera. Najlepszym przykładem jest matka głównego bohatera w "Królewiczu Olch", która jest wielowymiarowa. W "Sorry Polsko" też spotkamy takich bohaterów?

Wszyscy jesteśmy krańcowi - mamy dobre i złe strony. I wszyscy chcemy dobrze. Tylko czasem nie potrafimy inaczej i zatracamy się w idei, która ma sprawić, że nasze życie, życie naszych bliskich będzie lepsze.

Skoro o "Królewiczu Olch". Wykorzystałeś w nim dzieło Johanna Wolfganga Goethego. To dość nieoczywisty wybór, a ilość niemiecczyzny w filmie jest dość zaskakująca.

Dlaczego? Poezja w języku niemieckim brzmi przepięknie. Pisząc scenariusz, szukałem kręgosłupa dramaturgicznego, duchowego wizerunku opowieści, którą chciałem włożyć w ramy i strukturę ballady. Towarzyszyło mi wówczas hasło "Śmierć chłopca, narodziny młodzieńca". Jego rozwinięcie znalazłem w "Królu Olch" Goethego. Utwór oddaje beztroski ogląd rzeczywistości, zamyka go i otwiera portal do świata w którym trzeba zacząć ponosić konsekwencje swoich działań.

A znasz niemiecki?

Nein. Znam kilka zwrotów ze szkoły podstawowej (śmiech). Powiedziałeś kiedyś, że filmowo "przytulasz się do Aronofsky’ego", a innym razem mówiłeś, że bliskie ci są filmy Doroty Kędzierzawskiej. To dość mało oczywiste inspiracje filmowe.

Film Darrena Aronofsky’ego i spotkanie z Dorotą Kędzierzawską stały się dla mnie zapłonem do wyboru drogi filmowca. Pamiętam, jak trafiłem na jeden z nocnych maratonów filmowych, podczas którego wyświetlane było "Requiem for a dream". Obraz uderzył z całą swoją siłą w każde miejsce mojego ciała. Nie zastanawiałem się jednak, czy chciałbym iść taką drogą, jak Aronofsky. Na pewno po tamtym seansie została we mnie chęć silnego oddziaływania na widza. Dorotę poznałem na amatorskim festiwalu filmowym, zobaczyła mój film… Mam nadzieję, że akurat tego nie widziałeś (śmiech)…

...nie, tego nie (śmiech)…

… i dodała skrzydeł - mi, chłopaczkowi, który zastanawiał się, czy zdawać do szkoły filmowej - mówiąc: "Słuchaj, całkiem nieźle ci idzie, może zrobisz coś z tym dalej". Każdy z nas zapisuje sobie w sercu istotne nazwiska, zbiera kamyczki, które układa przez całe życie. Po prostu potrzebujesz spotkać osobowość, którą uznasz za swojego czempiona lub przynajmniej będziesz pod wrażeniem jego filmu, bo akurat z Aronofsky’im nigdy się nie spotkałem (śmiech). Buduje to poczucie pewności siebie, które tak ważne jest w tym zawodzie.

A później zdobywa się nagrody w Cannes czy w Berlinie. Wracając do "Królewicza Olch", zastanowiło mnie, dlaczego przy obu filmach pracowałeś z tą samą ekipą i aktorami.

Impuls przyszedł z dwóch stron. Mając świadomość tego, że równolegle powstają dwa filmy pod egidą wspólnego tematu, postanowiłem zamknąć je w nieformalny dyptyk i wyodrębnić fizyczną i duchową odsłonę dla każdego z filmów, zachowując subtelnie wzajemne odniesienia, znaki, figury. Zaangażowanie części tej samej obsady i realizatorów było dla mnie naturalne. Przyjaźnimy się, szanujemy i inspirujemy nawzajem. Nasza relacja to ogromna inwestycja, w którą wierzę i którą pielęgnuję.

Za 30 lat, jak się spotkamy, pochwalisz się kilkudziesięcioma filmami, a w rolach głównych: Agnieszka Podsiadlik (śmiech).

Wychyl nosek zza Bałtyk, tam duetów, kwartetów czy oktetów jest bardzo wiele. W zespołach filmowych tkwi siła.

Agnieszka Podsiadlik w "Królewiczu Olch" Kuby CzekajaM2 Films

Autor: Tomasz-Marcin Wrona / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: ©Mehdi Benkler/M2 Films

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24