"Ktoś, kto siedział przede mną, przeleciał mi nad głową"

[object Object]
Do wypadku doszło we wtorek ranoFakty TVN
wideo 2/4

- Usłyszałem dźwięk hamulca awaryjnego i chwilę później poczułem uderzenie - powiedział Stefano Krenzer, pasażer jednego z pociągów, które zderzyły się we wtorek w Bawarii. W katastrofie zginęło co najmniej 10 osób, w tym obaj maszyniści i dwaj konduktorzy. Ponad 80 osób zostało rannych, jedna osoba jest nadal uważana za zaginioną.

24-letni Stefano Krenzer pracuje jako malarz pokojowy. We wtorek jechał pociągiem do pracy z Holzkirchen do Rosenheim. Niemieckim mediom opowiedział o katastrofie, którą określił mianem swojego najgorszego przeżycia. On sam po wypadku porusza się o kulach.

Mężczyzna stwierdził, że chwilę po wypadku myślał, że nie żyje. Potem zaczął się modlić, by przetrwać.

"Ktoś, kto siedział przede mną, przeleciał mi nad głową"

Krenzer powiedział, że na chwilę przed uderzeniem, maszynista zaciągnął hamulec awaryjny. - Ktoś, kto siedział przede mną, przeleciał mi nad głową i upadł kilka metrów dalej - powiedział Krenzer. - Leżał na podłodze i bardzo mocno krwawił. Wyglądało na to, że nie żył, ale nie byłem pewny, czy zmarł od razu. Próbowaliśmy mu pomóc i zatamować krwawienie.

I dodał: - Widziałem wielu rannych ludzi, z połamanymi nogami, dużo krwi.

Krenzer powiedział, że potem wydostał się z pociągu i dopiero wówczas uświadomił sobie, że oba składy są niemal całkowicie zniszczone. - Ale nie mogę powiedzieć, że już to do mnie dotarło.

Katastrofa kolejowa

Do czołowego zderzenia dwóch podmiejskich pociągów na jednotorowej zelektryfikowanej linii między położonymi na południowy wschód od Monachium miastami Holzkirchen i Rosenheim doszło około godziny 6.45. Oba wagony prowadzące wbiły się w siebie nawzajem, a jeden ze składów wypadł z szyn. Miejsce wypadku znajduje się na zakręcie toru tuż na wschód od miasta Bad Aibling.

Była to najtragiczniejsza w skutkach katastrofa kolejowa w Niemczech od stycznia 2011 roku, kiedy w zderzeniu pociągu podmiejskiego z towarowym w Saksonii-Anhalcie zginęło 10 osób..W Bawarii więcej ofiar śmiertelnych - 41 - pochłonęła katastrofa w 1975 roku, gdy na jednotorowej linii w miejscowości Warngau na południe od Monachium zderzyły się czołowo dwa pociągi pospieszne.

Autor: pk/ja / Źródło: ENEX