Spotkanie z Putinem to "kwestia miesięcy". Rosyjscy deputowani liczą na Trumpa


Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że przygotowania do pierwszego spotkania pomiędzy Władimirem Putinem a Donaldem Trumpem "potrwają miesiące". Tymczasem rosyjscy deputowani - komentując inauguracyjne przemówienie nowego amerykańskiego prezydenta - zwracają uwagę, że za swój główny priorytet uznał walkę z terroryzmem, do czego, jak przekonują, będzie mu potrzebna Rosja.

Pieskow powiedział w rozmowie z BBC, że rosyjski prezydent jest gotowy do spotkania z Trumpem.

- Nie dojdzie do niego w najbliższych tygodniach, ale miejmy nadzieję, że odbędzie się ono w nadchodzących miesiącach - mówił Pieskow, cytowany przez agencję TASS.

Rzecznik Kremla dodał, że Władimir Putin wkrótce skontaktuje się telefonicznie z nowym prezydentem USA, by osobiście pogratulować mu objęcia urzędu.

Pieskow ocenił również, że rozwiązanie konfliktu w Syrii "jest niemożliwe" bez zaangażowania Stanów Zjednoczonych.

Komentarze deputowanych

Deputowany wyższej izby parlamentu Rosji - Rady Federacji - Aleksiej Puszkow napisał na Twitterze: "Trump zadeklarował, że głównym priorytetem jest zniszczenie Państwa Islamskiego (IS). Do wykonania tego zadania nie są mu potrzebne Warszawa, Kijów czy Wilno, a niezbędna jest mu Rosja".

Zdaniem Konstantina Kosaczowa, który w Radzie Federacji kieruje komisją spraw zagranicznych, słowa Trumpa na temat polityki zagranicznej sprawią, że "wzdrygnie się wielu polityków w Europie, szczególnie w Europie Wschodniej". Trump mówił bowiem "nie o bronieniu (przez USA) granic innych państw, a swoich własnych" - zauważył Kosaczow.

Przypomniał, że Barack Obama w 2013 roku zapewniał, iż "Ameryka stanie się gwarantem silnych sojuszy w różnych regionach świata"; w przemówieniu Trumpa "nie było o tym ani słowa" - podkreślił szef parlamentarnej komisji.

Szef komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji) Leonid Słucki podkreślił, że Trump opowiedział się za szacunkiem dla partnerów USA przy jednoczesnym uwzględnianiu amerykańskich interesów i "bez ingerencji w sprawy drugich państw".

- Wyjątek Trump uczynił tylko dla terroryzmu międzynarodowego, który wyróżnił wśród głównych zagrożeń - wskazał Słucki. Jego zdaniem wystąpienie Trumpa było "przemówieniem pragmatyka", Trump "na razie spełnia oczekiwania" pod tym względem - uznał rosyjski deputowany.

Franc Klincewicz, który jest wiceprzewodniczącym komisji spraw obrony w Radzie Federacji, komentując przemówienie Trumpa uznał, iż w odróżnieniu od Obamy "uciął on wszelkie spekulacje", uznając tylko terroryzm za zagrożenie dla społeczności międzynarodowej.

Teraz Rosja powinna spodziewać się wspólnych z USA - choć niełatwych - negocjacji - uznał Klincewicz. - Jedyne, na co możemy i powinniśmy liczyć wraz z dojściem Trumpa do władzy, to bardzo niełatwe, ale merytoryczne rozmowy z USA, którymi oni są zainteresowani nie mniej niż nasz kraj - ocenił Klincewicz.

Autor: ts/ib / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: