Kreml grozi Francji sądem, jeśli nie dostanie Mistrali. Nadchodzi moment decyzji

"Władywostok" jest już niemal gotowy. W Rosji zostanie uzbrojonyWikipedia (CC BY-SA 3.0) | Quoique

- Jeśli kontrakt na dostawę okrętów nie zostanie wypełniony, to wyślemy pozew i będziemy domagać się odszkodowania. Tak jak to się robi w cywilizowanym świecie - oznajmił Siergiej Iwanow, szef administracji Kremla. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Paryż ma już tylko tydzień na ostateczne zdecydowanie się w kwestii Mistrali.

Wypowiedź Iwanowa, byłego ministra obrony Rosji i byłego agenta KGB, pada niedługo przed tym, jak Paryż musi podjąć ostateczną decyzje. Prace nad pierwszym Mistralem o nazwie Władywostok dobiegają końca. Zgodnie z harmonogramem na przełomie października i listopada okręt ma wypłynąć do Rosji.

Moskwa zachęca i grozi

- Paryż musi zdecydować, czy będzie honorować kontrakt, czy też nie - stwierdził Iwanow. Zaznaczył przy tym, że Rosja i Francja mają "długą historię współpracy". - Nie chcielibyśmy, aby nasze relacje zostały poświęcone na rzecz ulotnych trendów politycznych - powiedział współpracownik Putina.

Niezależnie od zapewnień o dobrych relacjach i współpracy z Francją, przedstawiciel Kremla przestrzegł, iż w wypadku zerwania kontraktu na dostawę Mistrali, Rosja pójdzie do sądu. - Będziemy domagać się odszkodowania - stwierdził. Jak to ujął Rosjanin, tak się robi w "cywilizowanym świecie".

Wypowiedź Iwanowa jest klasycznym połączeniem dyplomatycznego "kija i marchewki". Z jednej strony wysyła on pozytywny sygnał, przywołując "długą historię współpracy", z drugiej grozi procesem i żądaniem odszkodowania. Tego rodzaju przekaz ma duże znaczenie, biorąc pod uwagę, że zbliża się nieuchronnie moment, gdy Paryż będzie musiał się określić.

Paryskie manewry

Kiedy na początku września prezydent Francois Hollande po raz pierwszy dopuścił możliwość zawieszenia kontraktu z Rosją na dostawę okrętów desantowych Mistral, zręcznie odwlekł ostateczną decyzję o dwa miesiące. W ten sposób uzyskał odpowiedni efekt wizerunkowy na szczycie NATO w Walii, gdzie znalazł się w towarzystwie wielu państw domagających się zerwania kontraktu z Rosjanami.

Jednocześnie Hollande zapowiedział, że ostateczną decyzję odnośnie dostarczenia pierwszego Mistrala, podejmie pod koniec października. Wtedy zgodnie z planem okręt ma zostać przekazany Rosjanom. Decyzja ma zależeć od tego, jak Rosja będzie zachowywać się wobec Ukrainy. W ten sposób zgrabnie odwlekł trudny moment, kiedy będzie musiał wybrać pomiędzy dobrem swojego przemysłu zbrojeniowego i relacjami z Rosją, a relacjami z USA i wieloma państwami NATO.

Czas płynie jednak nieubłaganie i moment decyzji się zbliża. Hollande ma już tylko tydzień. Być może ze względu na wyciszenie się sytuacji na wschodzie Ukrainy prezydent Francji zdecyduje się jednak na wywiązanie się z kontraktu z Rosją, licząc na mniejsze zainteresowanie tematem opinii publicznej i innych państw NATO.

Autor: mk\mtom\kwoj / Źródło: RIA Nowosti, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Quoique