"Potrzebna jest trwała stabilizacja w Jemenie". Obama i król Arabii Saudyjskiej jednogłośni


Prezydent USA Barack Obama i król Arabii Saudyjskiej Salman ibn Abd al-Aziz as-Saud w rozmowie telefonicznej opowiedzieli się zgodnie za "negocjowanym rozwiązaniem politycznym" w objętym wojną domową Jemenie.

- Prezydent Obama i król Salman zgodnie wyrazili pogląd, że potrzebna jest trwała stabilizacja sytuacji w Jemenie poprzez negocjowane rozwiązanie polityczne, które ułatwi Organizacja Narodów Zjednoczonych i w którym wezmą udział wszystkie strony - napisano w komunikacie Białego Domu, ogłoszonym po rozmowie przeprowadzonej w piątek wieczorem według czasu w Waszyngtonie (w nocy czasu polskiego).

Szef ONZ apeluje

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun zaapelował dzień wcześniej o niezwłoczne zawieszenie broni w Jemenie, które umożliwiłoby polityczne rozwiązanie konfliktu. Ban poszukuje obecnie odpowiedniego mediatora, który podjąłby się trudnej misji.

W Jemenie coraz bardziej nasila się w ostatnich tygodniach konflikt, w toku którego szyicki ruch Hutich kontynuuje ofensywę, podczas gdy lotnictwo dziewięciu krajów arabskich pod saudyjska egidą prowadzi systematyczne bombardowania pozycji rebeliantów.

Niemal tysiąc ofiar

Bardzo duże są straty wśród ludności cywilnej - liczba zabitych przekroczyła 900 osób. Brak leków i opatrunków oraz sparaliżowanie pracy części szpitali nie pozwala na zapewnienie właściwej opieki tysiącom rannych.

W ciągu doby w Jemenie zginęło od bomb lotniczych 76 cywilów i co najmniej 20 rebeliantów.

Ofensywa Hutich

Mimo ofensywy lotniczej państw arabskich, rozpoczętej 26 marca, Huti wspierani przez oddziały wojskowe walczące po stronie byłego prezydenta Alego Abd Allaha Saleha kontynuują ofensywę, zdobywając bądź zajmując bez walki coraz to nowe obszary.

W Adenie, drugim co do wielkości mieście i porcie na południowym wybrzeżu, wskutek nalotów koalicji arabskiej i w zasadzkach zorganizowanych przez obrońców miasta zginęło w ciągu ostatniej doby 32 rebeliantów - podały w sobotę koalicyjne źródła wojskowe.

Zdobycze dżihadystów

W Taiz, trzecim co do wielkości mieście Jemenu na południowym zachodzie kraju, rebelianci po zaciętych walkach zdobyli w piątek bazę 35 brygady armii jemeńskiej.

Tego samego dnia dżihadyści z Al-Kaidy zajęli bazę wojskową, miasto Al-Mukalla i miejscowe lotnisko w południowo-wschodniej prowincji Hadramaut, a w ich ręce dostały się dziesiątki czołgów i wyrzutni rakietowych katiusza.

Żołnierze 27 brygady zmechanizowanej jemeńskich sił zbrojnych, to jest wojska zachowującego formalnie wierność wobec legalnego prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego, nie stawiali oporu.

Autor: asz//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: