Koczują przed dworcem, poleciały butelki. Wieczorem marsz poparcia dla imigrantów


Coraz bardziej napięta sytuacja panuje przed dworcem Keleti w Budapeszcie, skąd tysiące uchodźców nie mogą wyjechać do Austrii i Niemiec mimo nabycia biletów – informują w środę media węgierskie.

Zgromadzeni przed dworcem imigranci zaczęli rzucać butelkami z wodą w policjantów uniemożliwiających im wejście do środka - podał portal Index, który podobnie jak większość innych mediów w kraju relacjonuje sytuację w trybie on-line.

"Europo, pomóż! Chcemy jechać do Niemiec!"

Kilka tysięcy uchodźców, którzy spędzili noc z wtorku na środę na ulicy, oblega plac przed dworcem, prowadzące do niego przejście podziemne oraz sąsiednie ulice. Co jakiś czas rozlega się skandowanie "Niemcy, Niemcy!" i "Wolność, wolność!", zebrani wykrzyczeli też nazwy państw, z których pochodzą – Syria, Pakistan, Afganistan, Birma. Zagranicznym korespondentom pokazują plakat z napisem "Europo, pomóż! Chcemy jechać do Niemiec!".

Według portalu Origo policja nie dopuszcza do kas imigrantów, którzy chcą zwrócić niewykorzystane bilety na pociąg.

Organizacja społeczna Migration Aid, która udziela pomocy imigrantom na trzech budapeszteńskich dworcach, apeluje do ludności o przynoszenie śpiworów, butów, żywności i wody. Index pisze zaś, że poważnym problemem jest brak wystarczającej liczby toalet. Jak informuje, wiele z nich - w przylegających do dworca kawiarniach i sklepach - już się zepsuło.

Większe uprawnienia dla policji

W czwartek parlament węgierski zamierza głosować nad przyjęciem nowelizacji ustawy o prawie do azylu, w której ma zostać wprowadzone pojęcie "sytuacji kryzysowej spowodowanej masowym napływem imigrantów". Sytuacja ta miałaby poszerzać uprawienia policji, a także umożliwiać karanie więzieniem osób, które przekroczą ogrodzenie z drutu kolczastego na granicy węgierskiej.

Węgierskie Stowarzyszenie na rzecz Prawa do Wolności wskazuje, że niektóre z zapisów - np. prawo do wkraczania do mieszkań prywatnych bez zezwolenia w razie przypuszczalnego przebywania w nim osób, które nielegalnie przekroczyły granicę – są sprzeczne z konstytucją. - To oznacza, że policja może w każdej chwili wyłamać drzwi węgierskiemu obywatelowi, który udzielił schronienia rodzinie uchodźców – podkreśla stowarzyszenie.

Marsz poparcia dla imigrantów

Migration Aid nawołuje do udziału w środę o godz. 19 w demonstracji przeciwko nowelizacji ustawy w okolicach dworca Nyugati w Budapeszcie. Chęć uczestniczenia w marszu pod hasłem "Not in my name" (nie w moim imieniu), który ma się zakończyć przed parlamentem, zgłosiło na Facebooku już 6,5 tys. osób.

Problemowi imigrantów poświęcone było także środowe posiedzenie władz Budapesztu. Burmistrz Istvan Tarlos powiedział, że podjęte kroki "mają motywację humanitarną", ale podkreślił, że ich głównym celem jest uchronienie stolicy przed "niekontrolowaną falą".

Blokada dworca

We wtorek władze w Budapeszcie nie wpuściły imigrantów na dworzec Keleti. Wcześniej zarządzono jego ewakuację, gdy ok. 500 uchodźców usiłowało wsiąść do pociągu do Wiednia. Tłumaczono, że Węgry usiłują egzekwować prawo UE, na mocy którego każdy, kto chciałby poruszać się wewnątrz Unii, powinien mieć ważny paszport i wizę Schengen.

W ciągu ostatnich dwóch lat Węgry stały się jednym z głównych krajów tranzytowych w Unii Europejskiej dla migrantów, którzy usiłują dotrzeć do Austrii czy Niemiec. W tym roku Węgry zarejestrowały już ponad 140 tys. migrantów, podczas gdy w ubiegłym roku było ich ok. 43 tys.

[object Object]
Kardynał Krajewski apeluje o przyjęcie uchodźców z GrecjiElemosineria Apostolica
wideo 2/23

Autor: pk//gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: