Nie mógł wylądować F-16, katapultował się do morza

Ucieczka z uszkodzonego F-16
Ucieczka z uszkodzonego F-16
Forsvaret/Youtube
Skok z F-16Forsvaret/Youtube

Duńskie wojsko opublikowało bardzo rzadkie nagrania pokazujące jak wygląda ucieczka z uszkodzonego, skazanego na rozbicie myśliwca. Nagrane wydarzenie miało miejsce pod koniec października. Pilot F-16 musiał katapultować się ze swojego samolotu, ponieważ nie mógł nim bezpiecznie wylądować i kończyło się paliwo.

Nagranie całego incydentu, opatrzone szczegółowym komentarzem pilota, który był jego głównym aktorem, zostało umieszczone w sieci przez duńskie wojsko. Najciekawsze w długim, godzinnym, materiale, są nagrania z systemów obserwacyjnych różnych maszyn, które śledziły całą drogę lotnika z kokpitu myśliwca, przez zimne Morze Północne, na pokład śmigłowca ratowniczego.

Bez możliwości powrotu

Opisywane wydarzenie miało miejsce około południa 27 października. Para duńskich F-16 miała za zadanie wykonać rutynowy lot treningowy. Tuż po starcie pilot jednego z nich doniósł jednak o problemach z podwoziem. Jego kolega potwierdził, że zdecydowanie nie wygląda ono tak, jak powinno. Na nagraniu widać, że goleń lewego głównego podwozia praktycznie rozpadła się podczas startu i wisiała swobodnie. Pilot uszkodzonego F-16 znalazł się w trudnej sytuacji. Lądowanie awaryjne z takim uszkodzeniem było praktycznie niemożliwe i bardzo ryzykowne. Nie mógł schować podwozia, aby próbować w miarę łagodnego posadzenia maszyny na brzuchu. Próba normalnego lądowania najpewniej zakończyłaby się natychmiastowym złożeniem się uszkodzonej goleni, całkowitą utratą kontroli i prawdopodobnie katastrofą. Uszkodzony F-16 krążył nad Danią przez około godzinę, podczas której wraz z technikami na ziemi radzono co właściwie można zrobić w takiej sytuacji. Ostatecznie zawyrokowano, że nie ma innej alternatywy niż katapultować się i porzucić maszynę. Wyczerpujące się paliwo nie zostawiło marginesu na dalsze rozważania.

Skok do wody

Zazwyczaj piloci katapultują się w sytuacjach awaryjnych, podejmując decyzję w ciągu sekund, tym razem jednak był czas na zaplanowanie całej procedury. Uszkodzony F-16 został skierowany nad Morze Północne i wysłano mu na spotkanie śmigłowiec ratowniczy. Kiedy wszystko było gotowe, pilot pożegnał się i pociągnął za uchwyt między nogami, uruchamiający mechanizm fotela wyrzucanego. Sekundę później był już poza kokpitem swojej maszyny, która pozbawiona kontroli rozbiła się w morzu. Pilot opadł natomiast bezpiecznie na wodę pod czaszą spadochronu. Cały system zadziałał bez problemu.

Gdy pilot już znalazł się w morzu, wsiadł do małej nadmuchiwanej łódeczki, która przez lata czekała w ukryciu pod siedzeniem jego fotela. Niedługo potem nadleciał śmigłowiec ratowniczy, który podjął całego i zdrowego pilota z wody.

Fotel katapultowy ACES II w F-16. Dwa żółte uchwyty między nogami pilota służą do uruchomienia katapultyEdvard Majakari | Wikipedia (CC BY SA 3.0)

Autor: mk//gak / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Forsvaret/Youtube