Izraelski żołnierz zastrzelił rannego Palestyńczyka. Sąd wymierzył karę


Izraelski żołnierz uznany pod koniec stycznia za winnego zabójstwa rannego palestyńskiego napastnika na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu został skazany na 18 miesięcy więzienia. Prokuratura wnioskowała o karę od trzech do pięciu lat pozbawienia wolności. Rzecznik palestyńskiego rządu stwierdził, że taki wymiar kary to zielone światło dla popełniania przestępstw przez izraelskich wojskowych.

4 stycznia po wielu miesiącach procesu Elor Azaria uznany przez sąd wojskowy w Tel Awiwie za winnego zabójstwa. Akt oskarżenia zarzucał 19-letniemu żołnierzowi, że w Hebronie zastrzelił leżącego na ziemi rannego Palestyńczyka, który wcześniej zaatakował nożem izraelskich wojskowych. Początkowo podawano, że dwaj Palestyńczycy zaatakowali i ranili nożem żołnierza, po czym zostali zastrzeleni przez izraelskich wojskowych. Jednak na ujawnionym później nagraniu wideo widać, że jeden z palestyńskich napastników leżał ranny, ale jeszcze żył, gdy żołnierz strzelił mu w głowę.

Wojskowa sędzia płk Maja Heller podkreśliła w uzasadnieniu wyroku, że "fakt, iż tamten człowiek leżący na ziemi był terrorystą, nie usprawiedliwia nieproporcjonalnej (do zagrożenia) reakcji".

Wymiar kary

We wtorek ogłoszono, że Azaria został skazany na 18 miesięcy pozbawienia wolności. Prokuratura domagała się kary od trzech do pięciu lat więzienia.

Uzasadniając wyrok, który izraelscy komentatorzy określają jako łagodny, sąd oznajmił, że Azaria, który w dniu zabójstwa miał 19 lat, nie wyraził skruchy. Sąd podkreślił jednak, że do czasu zabójstwa Palestyńczyka jego zachowaniu w wojsku nie można było nic zarzucić. Po uznaniu żołnierza za winnego obrońcy Azarii zapowiadali, że złożą apelację. Nie jest jednak jasne, czy tak się stanie.

Rzecznik palestyńskiego rządu Tarik Richmaui uznał wyrok za zbyt łagodny i stwierdził, że to zielone światło dla popełniania przestępstw przez izraelskich wojskowych.

"Zasługuje na śmierć"

Podczas procesu Azaria tłumaczył, że był przekonany, iż choć ranny Palestyńczyk nie ruszał się, to nadal stanowił zagrożenie, gdyż obok niego leżał nóż. Izraelczyk podejrzewał też, że 21-latek może mieć przy sobie materiały wybuchowe. - Zasługuje na śmierć - zacytowano w wyroku Azarię, który po pociągnięciu za spust miał tak powiedzieć do drugiego żołnierza. Sędzia Heller oświadczyła, że Azaria "wziął na siebie rolę zarówno sędziego jak i kata". Sprawa Azarii podzieliła Izraelczyków: jedni nawoływali do poszanowania przez armię wartości etycznych i proporcjonalnego stosowania siły, inni zaś bronili żołnierza, wskazując na rosnącą liczbę palestyńskich ataków. W kwietniu 2016 roku ponad 60 tys. osób podpisało internetową petycję, domagając się odznaczenia go za bohaterstwo. Według prasy Azaria jest pierwszym od ponad 10 lat izraelskim żołnierzem skazanym za zabójstwo.

Autor: kg/ja / Źródło: reuters, pap