Hotel odbity z rąk islamistów, 12 godzin oblężenia. Wśród zabitych ambasador Somalii przy ONZ

Aktualizacja:

Po ponad 12 godzinach oblężenia somalijskie siły specjalne odbiły w sobotę hotel w stolicy kraju Mogadiszu, do którego w piątek wdarli się islamiści z organizacji Al-Szabab. W akcji zginęło co najmniej 17 osób, w tym wielu zakładników.

Wśród ofiar islamistów jest ambasador Somalii przy ONZ w Genewie Jusuf Mohamed Ismail Bari-Bari - podała agencja dpa, powołując się na informacje rządu Somalii. Major policji Ismail Olow powiedział agencji Reutera, że napastników było zapewne dziewięciu. Większość z nich zginęła.

Rzecznik Al-Szabab Szejk Abdiasis Abu Musab potwierdził, że atak przeprowadzili bojownicy tej organizacji. Według policji i świadków najpierw zamachowiec samobójca zdetonował wyładowany materiałami wybuchowymi samochód koło bramy wjazdowej do kompleksu hotelowego, a chwilę potem wdarli się tam islamiści uzbrojeni w broń maszynową. Związani z Al-Kaidą islamiści z Al-Szabab kontrolują znaczne obszary na południu i w środkowej części Somalii, gdzie stosują prawo szariatu. Od wielu lat na terytorium kraju przeprowadzają też zamachy terrorystyczne.

Akcja Pentagonu

Pentagon poinformował w środę, że w ataku amerykańskiego drona w południowej Somalii zginął 12 marca lider Al-Szabab, Adan Garar. Był on podejrzewany o powiązania z atakiem na centrum handlowe w Nairobi w 2013 r., w którym zginęło ok. 70 osób. Według Pentagonu Garar był kluczową osobą odpowiedzialną za koordynowanie zewnętrznych działań somalijskiej milicji Al-Szabab, wymierzonych w obywateli USA, a także interesy krajów Zachodu. Śmierć Garara "zadała kolejny cios terrorystycznej organizacji Al-Szabab" - napisano. W czwartek władze somalijskie informowały o ujęciu "ważnego dowódcy" Al-Szabab i trzech innych bojowników tej organizacji.

Islamiści kontra somalijski rząd

Związani z Al-Kaidą islamiści z Al-Szabab kontrolują znaczne obszary na południu i w środkowej części Somalii, gdzie stosują prawo szariatu. Od wielu lat na terytorium kraju przeprowadzają też zamachy terrorystyczne. Pentagon poinformował w środę, że ataku amerykańskiego drona w południowej Somalii zginął 12 marca lider Al-Szabab, Adan Garar. Był on podejrzewany o powiązania z atakiem na centrum handlowe w Nairobi w 2013 r., w którym zginęło ok. 70 osób. Według Pentagonu Garar był kluczową osobą odpowiedzialną za koordynowanie zewnętrznych działań somalijskiej milicji Al-Szabab, wymierzonych w obywateli USA, a także interesy krajów Zachodu. Śmierć Garara "zadała kolejny cios terrorystycznej organizacji Al-Szabab" - napisano. W czwartek władze somalijskie informowały o ujęciu "ważnego dowódcy" Al-Szabab i trzech innych bojowników tej organizacji.

Autor: mtom,db//rzw / Źródło: PAP