Tak wygląda szturm na bastion dżihadu. Nagrania z frontu

Iraccy ochotnicy w ataku na Faludżę
Iraccy ochotnicy w ataku na Faludżę
Popular Mobilisation Units
Nagrania z szturmu irackiej FaludżyPopular Mobilisation Units

Dżihadyści nierzadko wykorzystują internet do promowania swoich filmów propagandowych. Walczący z nimi iraccy ochotnicy nie chcieli zostać w tyle i też stworzyli specjalną jednostkę "medialną”. Jej członkowie biorą udział w szturmie na miasto Faludża, najdłużej utrzymujący się bastion dżihadystów w centrum kraju i zaczęli umieszczać w sieci liczne nagrania walk.

Atak na miasto rozpoczął się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Bierze w nim udział około 20 tysięcy ludzi, z czego połowę mają stanowić różnego rodzaju ochotnicy tworzący nieregularne bojówki wspierające wojsko. Wszystkie są zrzeszone pod parasolem utworzonej przez irackie władze organizacji Popular Mobilisation Units (PMU), czyli "jednostek ludowej mobilizacji”.

Ochotnicy na przedmieściach Faludży
Ochotnicy na przedmieściach FaludżyPopular Mobilisation Units

Propaganda przeciw propagandzie

Ochotnicy są gorzej uzbrojeni i wyszkoleni niż regularne wojsko, ale braki rekompensują większym zapałem do walki. Utworzyli też specjalną jednostkę zajmującą się tworzeniem własnej propagandy, która będzie przeciwwagą dla tej rozpowszechnianej przez dżihadystów. Fanatycy są na tym polu bardzo sprawni. Wykorzystują nowoczesne rozwiązania i skutecznie propagują swoją walkę.

Iraccy ochotnicy dostrzeli konieczność rozprzestrzeniania swojego punktu widzenia i w efekcie reporterzy specjalnych jednostek medialnych znajdują się wśród żołnierzy na froncie. Dynamicznie zmontowane nagrania są umieszczane w sieci, nawet z angielskimi opisami i napisami.

Tak dzieje się właśnie teraz, kiedy członkowie PMU uczestniczą w szturmie na Faludżę. Na nagraniach widać, jak oczyszczają przedmieścia, bo atak na właściwie miasto jeszcze się nie zaczął. Na razie walki nie są ciężkie i idą po myśli sił rządowych. Dżihadyści prawdopodobnie szykują zaciętą obronę na gęsto zabudowanym terenie, gdzie będą mieli znacznie większe szanse na zadanie strat wojsku i ochotnikom.

Artyleria ochotników w akcji
Artyleria ochotników w akcjiPopular Mobilisation Units

Irackie pospolite ruszenie

Na nagraniach widać jak różnym uzbrojeniem posługują się członkowie PMU. Podstawowymi pojazdami są amerykańskie wozy terenowe HUMWEE, ale poddane najróżniejszym modyfikacjom, głównie poprzez dodanie prowizorycznego opancerzenia czy uzbrojenia. W efekcie trudno nawet poznać, że są to pojazdy "made in USA”. Ochotnicy mają też nieliczne radzieckie transportery opancerzone BMP-1, zabytki z czasów wojska Saddama Hussajna. Można też dostrzec najróżniejsze irańskie samochody terenowe i ciężarówki, służące głównie jako podstawa do bardzo prostej artylerii samobieżnej.

Poszczególni żołnierze także mają na sobie kompletny miszmasz sprzętu. Większość strzela z broni o radzieckim rodowodzie pozostałym po wojsku Saddama, ale część ma też taką wyprodukowaną w USA czy Iranie. Wszyscy są też różnie poubierani w elementy wyposażenia amerykańskiego, irańskiego albo tego z demobilu po siłach zbrojnych dyktatury.

Takie kompletne pomieszanie wyposażenia to efekt tego, że PMU utworzono pośpiesznie w 2014 roku w reakcji na wielką ofensywę dżihadystów, którzy zajęli wówczas niemal połowę Iraku. Sprzętu dla ochotników brakowało, więc dawano im co tylko udało się znaleźć. Dużą rolę w uzbrajaniu PMU odegrał Iran, który intensywnie wspiera szyickie bojówki. Jest to jeden z głównych sposobów Teheranu na zdobywanie wpływów w Iraku.

Oczyszczanie przedmieść Faludży z dżihadystów
Oczyszczanie przedmieść Faludży z dżihadystówPopular Mobilisation Units

Autor: mk/ja / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PMU

Tagi:
Raporty: