Duchowy przywódca Bractwa Muzułmańskiego skazany na dożywocie


Duchowy przywódca Bractwa Muzułmańskiego Mohamed Badie i siedmiu członków Bractwa zostało w sobotę skazanych na karę dożywotniego więzienia za podżeganie do przemocy, planowanie rozruchów, morderstwo i sabotaż - podały źródła sądowe. Sześciu skazano na śmierć.

Badie został już skazany na dożywocie i na śmierć w innych procesach, które organizacje obrony praw człowieka krytykują jako najostrzejsze prześladowania zorganizowanego ruchu islamistycznego.

Oskarżony o "morderstwo i usiłowanie zabójstwa"

Sędzia Mohamed Nagi Szehata również w sobotę skazał na śmierć sześciu innych sądzonych zaocznie. Zgodnie z egipskim prawem sądzonych in absentia czeka po aresztowaniu ponowny proces.

Badie oskarżony był o śmierć co najmniej dziewięciu osób i podżeganie do przemocy i zamieszek, w których rannych zostało 21 osób. Do zamieszek doszło w pobliżu meczetu w Gizie w 2013 roku.

Sądzeni w tym procesie byli oskarżeni o "morderstwo i usiłowanie zabójstwa oraz podżeganie do przemocy i posiadanie broni" - podały źródła sądowe.

Bractwo Muzułmańskie w Egipcie odrzuciło przemoc jako środek walki politycznej kilkadziesiąt lat temu i zaprzecza, jakoby miało jakikolwiek związek z niedawnym rozlewem krwi.

Wśród skazanych w sobotę na dożywocie przywódców Bractwa Muzułmańskiego są Mohamed El-Beltagi i Essam El-Erian oraz byli członkowie gabinetu obalonego prezydenta Mursiego.

Dożywocia i wyroki śmierci

Badie wraz ze 182 zwolennikami Bractwa został skazany w czerwcu na karę główną w masowym procesie w sprawie przemocy, która wybuchła w prowincji (muhafazie) Al-Minja w Górnym Egipcie i doprowadziła do zabicia policjanta. Od tego wyroku Badie może złożyć apelację.

W lipcu sąd skazał Badiego na dożywocie z podżeganie do przemocy i rozruchów oraz zablokowanie głównej drogi na północ od Kairu podczas protestów, które wybuchły po obaleniu Mursiego.

Sąd w Kairze podtrzymał w lipcu wyroki śmierci wobec 10 zwolenników Bractwa; ośmiu z nich zostało skazanych zaocznie. Wśród skazanych in absentia znaleźli się Abdelrahman el-Ber, uznawany za muftiego Bractwa i przedstawiciel jego władz oraz Mohamed Abdel Maksud, salaficki kaznodzieja i zwolennik Bractwa, który po obaleniu Mursiego zbiegł do Kataru.

Rok rządów wojskowych

W lipcu minął rok, odkąd wywodzący się z Bractwa Muzułmańskiego prezydent Egiptu Mohammed Mursi został odsunięty od władzy przez wojsko. Od obalenia Mursiego zginęło ponad 1,4 tys. jego zwolenników, ok. 15 tys. zatrzymano pod zarzutem terroryzmu, kilkaset osób skazano na karę śmierci. W grudniu 2013 r. nowe władze uznały Bractwo za organizację terrorystyczną.

Po obaleniu Mursiego nowe władze aresztowały również wielu świeckich i liberalnych działaczy, m.in. tych, którzy odegrali kluczową rolę w rewolucji z 2011 roku, która zakończyła wieloletnie rządy Hosniego Mubaraka.

Pod koniec maja nowym prezydentem, przy 93-procentowym poparciu, został Abd el-Fatah es-Sisi, były naczelny dowódca sił zbrojnych. To on stał za odsunięciem od władzy Mursiego.

Autor: adso//gak/kwoj / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: