Delegacja kongresu USA u Castro


Prezydent Kuby Raul Castro przyjął siedmioosobową delegację amerykańskich kongresmenów - poinformowały oficjalne kubańskie media. To sygnalizuje próbę przezwyciężenia impasu po uwięzieniu w 2009 roku przez władze kubańskie obywatela USA Alana Grossa.

63-letni Gross, pracownik kontraktowy amerykańskiego rządu, został skazany na 15 lat pozbawienia wolności za instalowanie na Kubie sieci internetowych w ramach sponsorowanego przez władze USA programu, który Hawana uznaje za wywrotowy. Sprawa ta zahamowała krótkie odprężenie we wrogich przez długi czas stosunkach amerykańsko-kubańskich.

Członkowie delegacji, która przybyła na Kubę w poniedziałek, spotkali się również z Grossem - powiedział agencji Reutera jeden z kongresmenów zastrzegając, by nie ujawniano jego tożsamości.

"Kwestie interesujące oba kraje"

Opublikowany we wtorek komunikat kubańskiego rządu informuje, że Castro i minister spraw zagranicznych Bruno Rodriguez przedyskutowali najpierw z demokratycznym senatorem Patrickiem Leahy ze stanu Vermont "kwestie interesujące oba kraje", a następnie przeprowadzili rozmowy z innymi kongresmenami.

Leahy spotkał sie z Castro, Rodriguezem i Grossem także w ubiegłym roku.

Kuba uzależniła dalszy los Grossa od tego, jak amerykańskie władze będą postępować wobec pięciu kubańskich agentów, skazanych pod koniec lat 90. na kary od 15 lat więzienia do dożywocia za infiltrowanie środowiska emigranckiego w Miami i baz wojskowych USA.

Autor: abs\mtom / Źródło: PAP