Czesi przyjmą uchodźców. Ale mniej niż chciała Bruksela


Rząd w Pradze omówi w środę, ilu uchodźców są w stanie przyjąć Czechy, ale będzie to mniej niż 1800, czyli liczby proponowanej przez Komisję Europejską - powiedział w niedzielę w państwowej telewizji CT minister spraw wewnętrznych Milan Chovanec.

Poinformował, że do Czech w tym roku trafi kilkaset osób i kilkaset w przyszłym. Jak wyjaśnił, jego resort wciąż sprawdza, jakie możliwości ma kraj, a ośrodki dla uchodźców są dostosowywane tak, by pomieścić więcej osób. Po zatwierdzeniu w środę decyzji przez rząd zostanie ona przedstawiona na nieformalnym spotkaniu ministrów w Luksemburgu w czwartek.

Odciążyć Greków i Włochów

Na ostatnim szczycie UE w Brukseli szefowie państw i rządów odrzucili obowiązkowe kwoty, które zaproponowała Komisja Europejska.

Uzgodnili, że kraje UE dobrowolnie przejmą w ciągu dwóch lat od Włoch i Grecji 40 tysięcy imigrantów, którzy docierają do tych państw przez Morze Śródziemne. Poza tym przesiedlą również 20 tysięcy uchodźców, przebywających obecnie w obozach poza Unią Europejską.

Kraje mają uzgodnić do końca lipca, ilu z 60 tys. uchodźców każde z nich przyjmie. Chovanec powiedział w państwowej telewizji, że tylko kilka osób i dwie rodziny ubiegały się w tym roku o azyl w Czechach. - Nie jesteśmy krajem docelowym - podkreślił. Kwoty proponowane przez KE opierały się na kryteriach ludności, wielkości PKB, stopie bezrobocia i liczby już przyjętych azylantów w ciągu minionych pięciu lat. Zgodnie z tym planem do Polski miałoby trafić ponad 2600 osób.

Autor: kg//gak / Źródło: PAP

Raporty: