Chcieli zorganizować "kolejny 11 września". Uznani za winnych


Trzej młodzi Brytyjczycy, odpowiadający przed sądem za przygotowywanie aktów terroru, które mogły doprowadzić do "masowych ofiar i zniszczeń", zostali uznani za winnych. Mężczyźni mieli twierdzić, że planowane przez nich ataki będą "kolejnym 11 września".

Londyński sąd uznał, że 31-letni Irfan Naseer, 27-letni Irfan Khalid i 27-letni Ashik Ali z Birmingham byli "kluczowymi postaciami" planowanego zamachu bombowego, który miał przyćmić ataki w Londynie z 2005 roku.

Niedoszłe zamachy na "masową" skalę

Mężczyźni planowali zdetonowanie ośmiu ładunków wybuchowych ukrytych w plecakach, a także bomb z mechanizmem zegarowym. Ich zamiary nie doczekały się realizacji ze względu na problemy finansowe i logistyczne. Zostali aresztowani w ramach policyjnej operacji antyterrorystycznej w 2011 roku. Prokuratorzy twierdzili, że trzej mężczyźni, inspirowani kazaniami urodzonego w USA kaznodziei związanego z Al-Kaidą Anwara al-Awlakiego, chcieli dokonać zamachu na wielką skalę. Cele i szczegóły spisku nie zostały sprecyzowane do chwili aresztowania podejrzanych. Postawiono im w sumie 12 zarzutów przygotowywania aktów terroru między grudniem 2010 roku a ich aresztowaniem we wrześniu 2011 roku. Naseer i Khalid zostali w Pakistanie przeszkoleni przez ludzi Al-Kaidy - podano w sądzie. Po powrocie do W. Brytanii podejrzani udawali pracowników organizacji charytatywnej i na ulicach Birmingham organizowali zbiórki pieniędzy; zdobyli w ten sposób tysiące funtów.

Chcieli znów wstrząsnąć Wielką Brytanią

Żaden z trzech mężczyzn nie przyznał się do zarzutów przygotowywania aktu terroru. Mężczyźni uznani w czwartek za winnych byli w grupie 12 ludzi aresztowanych w operacji antyterrorystycznej w Birmingham w środkowej Anglii. Część podejrzanych przyznała się do zarzutów związanych ze spiskiem. W lipcu 2005 roku w samobójczych zamachach w pociągach londyńskiego metra i w autobusie, dokonanych przez czterech brytyjskich islamistów, zginęły 52 osoby, a ponad 700 odniosło obrażenia.

Autor: mk//tka / Źródło: PAP