Cameron: sprawa niepodległości Szkocji została rozstrzygnięta na całe pokolenie


Decydując się na referendum niepodległościowe w Szkocji, całe Zjednoczone Królestwo "zadało sobie bardzo konkretne pytanie", a wynik głosowania debatę o szkockiej państwowości "rozstrzygnął na całe pokolenie" - stwierdził premier Wielkiej Brytanii David Cameron, komentując decyzję mieszkańców Szkocji o pozostaniu w zależności od Londynu.

W czwartkowym referendum niepodległościowym mieszkańcy Szkocji zdecydowali, że nie chcą uniezależnienia się od Londynu i po 307 latach unii w ramach wspólnej Korony chcą w niej pozostać.

Na "tak" zagłosowało 44,7 proc. mieszkańców Szkocji, przeciw było 55,3 proc. Frekwencja wyniosła 84,5 proc.

Koniec rozmów o niepodległości "na całe pokolenie"

David Cameron - komentując zwycięstwo zwolenników unii z Wielką Brytanią z bardzo wyraźną, 10-procentową przewagą - uznał, że odrzucenie niepodległości przez Szkocję powinno być dla wszystkich "czytelnym wynikiem".

Cameron podkreślił, że Londyn "musiał zapewnić Szkotom prawo do wyrażenia swej woli" i cieszy się, że doszło go głosowania.

Premier stwierdził, że dzięki temu "pojawiła się teraz w Wielkiej Brytanii ogromna szansa na to, by na nowo zdecydować, jak zarządzać państwem".

- Szkocja chce swojego parlamentu, ale chce też bezpieczeństwa oferowanego przez Zjednoczonego Królestwo. Wierzę w to, że razem będzie nam lepiej. Realizujemy stopniowo decentralizację kraju i proces przekazywania kolejnych uprawnień parlamentowi Szkocji nie zostanie zatrzymany - zapewnił też Cameron, dodając, że "do stycznia" Szkoci dostaną spis propozycji rozszerzających ich prawa w ramach monarchii. Wyjaśnił jednak, że "w naszych czasach kwestia niepodległości (Szkocji - red.) nie powinna już powrócić".

Cameron pogratulował rywalom

- Referendum to dowód siły i witalności naszej demokracji. Frekwencja była rekordowa - podkreślił premier Wielkiej Brytanii, zaznaczając, że jest "dumny" z tego, że kwestie niezależności i tak fundamentalnych wyborów Brytyjczycy "potrafią rozwiązywać w sposób pokojowy, przez głosowanie". Wcześniej premier napisał na Twitterze, że "pogratulował Alexowi Salmondowi (liderowi Szkockiej Partii Narodowej - red.) walki w ciężkiej kampanii". "Jestem zachwycony tym, że SNP będzie uczestniczyło w dalszych rozmowach o decentralizacji" - dodał.

Uznanie porażki

Wyniki referendum uznał lider SNP Alex Salmond. - Akceptuję wybór Szkocji, która tym razem postanowiła nie opowiedzieć się za niepodległością. Akceptuję wolę narodu i wzywam wszystkich Szkotów do zaakceptowania demokratycznego wyboru - oświadczył Salmond w Edynburgu. Podziękował całej Szkocji za ponad 1,6 mln oddanych głosów za niepodległością. Z kolei lider kampanii na rzecz pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie Alistair Darling ocenił: - To ważny wynik dla Szkocji i Wielkiej Brytanii jako całości. Postawiliśmy w kampanii na argumenty i wygraliśmy". Zaapelował także do wszystkich, którzy w referendum zagłosowali za niepodległością, aby wspólnie dla dobra całej Szkocji przezwyciężyć wszystkie podziały.

Wyniki referendum zapewniają Wielkiej Brytanii utrzymanie znacznej części terytorium, złóż ropy oraz zlokalizowanych w Szkocji baz arsenału nuklearnego. Decyzja Szkotów, jak pisze Associated Press, daje też Wielkiej Brytanii szansę uniknięcia niestabilności finansowej, prognozowanej przez część ekspertów w razie secesji Szkocji oraz utrzymanie siły brytyjskiego głosu w instytucjach międzynarodowych, w tym w UE.

[object Object]
Szkoci wybrali "No"tvn24
wideo 2/20

Autor: adso\mtom / Źródło: TVN24 Biznes i Świat, Reuters

Tagi:
Raporty: