Całe skrzydło ogarnęły płomienie


Lecący do Mediolanu samolot z 222 pasażerami na pokładzie musiał zawrócić z powodu awarii silnika i zapalił się tuż po wylądowaniu. Ogień udało się ugasić dzięki szybkiej akcji strażaków i nikt nie odniósł obrażeń, poinformował przedstawiciel linii lotniczych Singapore Airlines.

Boeing 777-300ER po godzinie 2 w nocy czasu lokalnego wystartował z lotniska Changi w Singapurze i rozpoczął lot w kierunku Mediolanu. Na pokładzie było 222 pasażerów i 19 członków załogi. Jednak po dwóch godzinach lotu maszyny linii Singapore Airlines jej pilot poinformował o problemie technicznym z jednym z silników i podjęciu decyzji o powrocie na lotnisko z którego wystartował.

Całe skrzydło w ogniu

Samolot bezpiecznie powrócił do Singapuru o godz. 6.50 nad ranem, jednak tuż po wylądowaniu wybuchł pożar na jego prawym skrzydle. Jak widać na nagraniu wykonanym przez jednego z pasażerów, płomienie ogarnęły nie tylko silnik, ale całe skrzydło, jednak zostały zgaszone dzięki szybkiej akcji straży pożarnej.

"Pasażerowie opuścili samolot schodami i zostali przewiezieni do terminalu autobusem. Zostanie im zapewniona inna maszyna, którą spodziewamy się, że odlecą do Mediolanu jeszcze dzisiaj", poinformowano w oświadczeniu linii lotniczych.

Start z niewłaściwego pasa

Jedyny jak dotąd wypadek maszyny linii Singapore Airlines, w którym zginęli ludzie, miał miejsce w październiku 2000 roku. Samolot lecący wówczas do Los Angeles rozbił się na lotnisku na Tajwanie po tym, jak próbował wystartować ze złego pasa startowego. W wypadku zginęły 83 ze 179 osób na pokładzie.

Autor: mm\mtom / Źródło: Reuters