Bezpłatnie, bez czekania, w dowolnym kraju UE - tak będzie. Ale pacjenci łatwo na leczenie nie wyjadą

Leczenie za granicą tylko dla wybranych?Shutterstock

Po niemal roku od wejścia w życie unijnej dyrektywy polscy pacjenci w końcu będą mogli w pełni korzystać z przysługującego im prawa do leczenia za granicą i otrzymać refundację kosztów w kraju. Czy jest szansa, że skończy się czekanie na zabiegi w wielomiesięcznych kolejkach? Jest na to szansa. Łatwo jednak nie będzie, bo nowe przepisy mogą do wyjazdów na leczenie zniechęcać.

Jak ogłosił z dumą na Twitterze minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, Sejm przyjął tzw. ustawę transgraniczną.

Ustawa transgraniczna przyjęta przez Sejm. Opisuje zasady finansowania leczenia poza granicami kraju.— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) sierpień 29, 2014

Celem ustawy jest, jak tłumaczy Ministerstwo Zdrowia, wdrożenie dyrektywy transgranicznej i umożliwienie polskim pacjentom zwrotu kosztów planowanego leczenia w innym kraju Unii Europejskiej. Zasada jest prosta: leczysz się, gdzie chcesz, a potem NFZ zwraca ci pieniądze. Oznacza to, że pacjent, który nie chce czekać w wielomiesięcznej kolejce w Polsce, może wybrać sobie szpital w dowolnym państwie UE i tam zgłosić się na leczenie.

To istotna informacja, bo często do zabiegów, na które u nas czeka się latami, za granicą kolejka jest symboliczna. Dla przykładu, na operację zaćmy, na którą w naszym kraju czeka się wyjątkowo długo (w niektórych miejscach w Polsce nawet 8 lat), w Czechach kolejka wynosi zaledwie 2 tygodnie. Trzeba jednak zapłacić z własnej kieszeni, a dopiero po wykonanym zabiegu pacjent może domagać się od NFZ zwrotu poniesionych kosztów.

Nie będzie to jednak łatwe.

Bez granic, ale nie bez barier

Zacznijmy od tego, że w większości przypadków, aby w ogóle wyjechać, będziemy potrzebowali od Funduszu pozwolenia na takie leczenie. Obowiązek uzyskiwania zgód ma pomóc kontrolować turystykę medyczną, a co za tym idzie, wydatki. Pozwolenie nie jest koniecznie, jeżeli chcemy umówić się na konsultację u specjalisty. Szczegółowy wykaz zabiegów wymagających pozwolenia znajdzie się w rozporządzeniu ministra zdrowia. Jak zaznaczył resort, wprowadzenie tego wykazu ma zapobiec „niekontrolowanemu wzrostowi kosztów transgranicznej opieki zdrowotnej, co powodowałoby zagrożenie dla właściwego zabezpieczenia dostępności świadczeń w kraju”. Ma też zapobiec „pochopnym decyzjom o skorzystaniu z takich świadczeń za granicą”.

- Chodzi m.in. o świadczenia wykonywane w warunkach stacjonarnych, czyli związane z pobytem pacjenta w szpitalu przez co najmniej jedną noc (np. wspomniane operacje zaćmy) oraz świadczenia wymagające użycia wysoce specjalistycznej i kosztownej infrastruktury medycznej lub aparatury medycznej - tłumaczy tvn24.pl rzecznik prasowy ministra zdrowia Krzysztof Bąk.

Pozwolenie będzie więc m.in. potrzebne na jedno z podstawowych badań diagnostycznych - rezonansem magnetycznym (na które w Warszawie czas oczekiwania wynosi nawet 130 dni).

Wielu jednak uważa, że lista jest zbyt rygorystyczna. - Są tam też programy lekowe, badania izotopowe, genetyczne, radioterapia i tomografia komputerowa - wymienia w rozmowie z tvn24.pl Ewa Borek z Fundacji MY Pacjenci. Dodaje, że cała procedura stwarza jedynie biurokratyczne bariery. - To mniej więcej tak jakby 30 lat temu prosić o zgodę na wykonanie badania USG. Według naszego raportu zdecydowana większość osób uważa, że lista ta nie jest uzasadniona, a jedynie co piąty respondent uważa, że zasadne jest występowanie do NFZ po zgodę na wskazane przez rząd procedury - dodaje. Dodatkowo każdy oddział NFZ sam będzie mógł podejmować ostateczną decyzję.

Wszystko się może jednak zmienić - zastrzega ministerstwo. - Obecnie projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie ustalenia wykazu świadczeń opieki zdrowotnej wymagających uprzedniej zgody dyrektora oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia jest na etapie konsultacji publicznych, jego kształt może więc się zmienić - tłumaczy Bąk.

Polska nie jest wyjątkiem. Zgodę na leczenie za granicą muszą uzyskać także mieszkańcy m.in. Rumunii, Wielkiej Brytanii czy Belgii.

Przed operacją wizyta u notariusza

Konieczność uzyskania zgody na leczenie to jednak nie koniec problemów. By odzyskać wydane na terapię pieniądze, trzeba złożyć wniosek do właściwego oddziału wojewódzkiego NFZ. Podstawą do zwrotu ma być rachunek wystawiony przez zagraniczny szpital czy klinikę. Kłopot w tym, że za granicą dokumentację medyczną trzeba będzie potwierdzić u notariusza.

Teczkę na zaświadczenia lepiej sobie sprawić sporą. - Do wniosku o zwrot kosztów leczenia poniesionych za granicą będziemy musieli dołączyć wszystkie wymagane skierowania, zlecenia i zaświadczenia oraz dokumentację medyczną prawidłowo przygotowaną, przetłumaczoną (jeśli nie jest wydana w j. angielskim) i poświadczoną notarialnie w przypadku leków i zaopatrzenia medycznego - tłumaczy Ewa Borek. Oznacza to, że osoby, które chciałyby otrzymać zwrot kosztów za leki, które przepisał im zagraniczny lekarz, otrzymają go dopiero, gdy do NFZ dostarczą poświadczoną przez notariusza kopię dokumentacji. To kolejne wydatki, które trzeba ponieść zanim odzyskamy pieniądze. Kogo na to będzie stać? - Niewielu - przypuszcza Borek.

Resort podkreśla jednak, że w przypadku zwrotu kosztów za samo leczenie, wystarczy „zwykłe tłumaczenie”. - Nie musi być sporządzone przez tłumacza przysięgłego ani poświadczone notarialnie - podkreśla Bąk.

Trzeba też pamiętać, że zwrot kosztów leczenia w innym państwie UE zostanie rozliczony według stawek stosowanych przy rozliczaniu kosztów takich samych świadczeń w Polsce. Oznacza to, że NFZ zapłaci nie tyle, ile wydamy, lecz tyle, ile zapłaciłby za nas w kraju. Jeżeli np. wycena za granicą wynosi w przeliczeniu 3 tysiące złotych, a w Polsce 2 tysiące, Fundusz odda nam mniej niż wydaliśmy. Może być jednak odwrotnie - przywoływana już operacja zaćmy w Czechach to koszt około 15 tys. koron, czyli 2,5 tys. zł. U nas - od 3 tys. zł do 3,5 tys. zł.

Leczenie za granicą tylko dla bogatych?

Ministerstwo tłumaczy, że takie ograniczenia są konieczne. Resort obawia się, że przez wyjazdy Polaków w ramach "medycznego Schengen", w budżecie NFZ zabraknie pieniędzy. Wiceminister zdrowia, Sławomir Neumann, wielokrotnie powtarzał, że resort nie chce, by brak zabezpieczeń w ustawie sprawił „wielki odpływ środków za granicę”. Dlatego przewidziano ustanowienie maksymalnej rocznej kwoty wydatków przeznaczonych na zwrot kosztów leczenia pacjentów za granicą. Po jej osiągnięciu Fundusz będzie mógł zawiesić wypłaty. Oznacza to, że pacjenci dłużej poczekają na zwrot pieniędzy. Suma przeznaczona na ten cel wynosi ok. 1 mld zł rocznie. - To bardzo mało zważywszy, że i tak z tego 300 tys zł zostanie wydanych na pokrycie kosztów organizacji Krajowego Punktu Kontaktowego przez NFZ - oblicza Ewa Borek.

Kolejnym argumentem ministerstwa na wprowadzanie ograniczeń jest to, że na leczenie za granicą będą mogły pozwolić sobie tylko osoby bogate. Te o mniej zasobnym portfelu i mniej mobilne nie mogą być zatem narażone na to, że zabraknie środków na leczenie w kraju.

- Nie zgadzamy się z tym. Pacjenci wyjeżdżają leczyć się za granicą, bo często to leczenie jest tańsze niż w Polsce. Pacjenci zamożni pójdą do lekarza prywatnego w Polsce i nie będą nawet próbowali uzyskać zwrotu wydatków. Dla pacjentów, których nie stać na pokrycie kosztów leczenia prywatnego w Polsce leczenie za granicą jest jedyną szansą na zwrot części wyłożonych pieniędzy. Co trzecia złotówka na zdrowie wydawana jest w Polsce z prywatnej kieszeni. W znacznie zamożniejszej od Polski UE wydawane jest na zdrowie z prywatnej kieszeni zaledwie 20 procent wydatków ogólnych na zdrowie - dodaje Borek.

Medyczna turystyka

Jednak nie tylko możliwość zaoszczędzenia i krótsze kolejki dają zagranicznym szpitalom przewagę nad naszymi. Przyciąga też coś, co w Polsce na razie jeszcze jest rzadkością. - Dbanie o dobre samopoczucie pacjenta - mówi tvn24.pl Justyna ze Szczecina, która zdecydowała się na poród w Niemczech.

- Personel szpitala przychodzi do ciebie, zna twoje nazwisko i grzecznie pyta, w jakim języku mówić. Do dyspozycji są pokoje rodzinne (20 m kw. dla jednej osoby, a nie czterech, elektrycznie sterowane łóżka, sejf, własna łazienka, telewizor, wifi), nie ma ograniczeń odwiedzin. Do tego jedzenie w postaci menu do wyboru (rozpiska serów, wędlin, pieczywa, jogurtów, 4 propozycje obiadu, w tym jedna wegetariańska, ciepłe i zimne napoje dostępne przez całą dobę). Niby banalna sprawa, ale bardzo ułatwiająca funkcjonowanie w szpitalu. A jak się naciśnie przycisk przy łóżku, to od razu ktoś się pojawia i pomaga. W Polsce niestety nic nie działa i bezowocnie biega się po korytarzu szukając lekarza albo pielęgniarki, bo potrzebna jest komuś pomoc - opowiada Justyna.

Trzy miesiące po porodzie Justyna trafiła z córeczką do polskiego szpitala. - Okazało się, że jako matka karmiącą łaskawie mogę zostać przy dziecku na noc. Miejsce do spania trzeba było sobie zorganizować na podłodze. Między godziną 6 a 23 można było wyłącznie siedzieć na krzesełku przy łóżku. Niedozwolone było jedzenie i picie na oddziale przez rodzica, nie było żadnej możliwości wykupienia racji żywieniowej, ludzie się organizowali w grupy, żeby ktoś został z dziećmi, a inny mógł wyjść po coś ciepłego. Pielęgniarki traktowały rodziców jak zło koniecznie, a właściwie to przecież rodzic wyręczał je prawie we wszystkim, łącznie z podawaniem leków i zmienianiem opatrunków - dodaje.

W polskich szpitalach pacjenci często mają problem z rozgryzieniem, co znajduje się na talerzutvn24

Dlatego osoby, które mieszkają w przygranicznych miejscowościach już teraz coraz częściej decydują się na "medyczną turystykę". W szpitalach w niemieckim Schwedt co 10. pacjent jest z Polski. - Wbrew pozorom to nie tylko panie, które chcą u nas rodzić - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Tomczyk, prezes kliniki Asklepios. - Polscy pacjenci najczęściej korzystają z leczenia szpitalnego na oddziałach ortopedii, pediatrii, ginekologii, urologii oraz chirurgii - wymienia.

Takie lecznice w ustawie transgranicznej widzą szansę na zarobek. Nie jest tajemnicą, że liczba ludności we wschodnich landach w Niemczech w ostatnich latach znacznie zmalała, dlatego szpitalom zależy, aby mieć zagranicznych pacjentów. 

- Wejście ustawy o leczeniu transgranicznym na pewno ułatwi polskim pacjentom dostęp do korzystania z naszych usług. My już od dawna jesteśmy przygotowani na leczenie polskich pacjentów - mówi Tomczyk.

Ministerstwo odda pieniądze

W kwestii leczenia za granicą pojawia się jeszcze jeden wątek. Choć polski Sejm dopiero teraz przyjął ustawę, to unijna dyrektywa weszła w życie w pod koniec października ubiegłego roku, czyli prawie rok temu. Znalazły się osoby, które uznały, że nie ma co czekać na polskie przepisy. Na własną rękę zdecydowały się na operacje w innym kraju (głównie w Niemczech i w Czechach). Następnie, tak jak Józef Bereza z podkrakowskich Krzeszowic, postanowiły domagać się od NFZ zwrotu poniesionych kosztów (ponad 80 wniosków na łączną kwotę 1 950 000 zł). Ten wszystkim bez wyjątku odmawiał. Sprawy zaczęły trafiać do sądów (do tej pory było ich 11). Pan Józef, który domagał się zwrotu 4 tysięcy złotych, wygrał.

Fundusz się odwołał, ale wiadomo już, że zarówno pan Józef, jak i pozostali pieniądze odzyskają. Bo choć pojawiły się głosy, że ministerstwo z premedytacją opóźniało wprowadzenie przepisów, unijna dyrektywa już „działała” - dlatego resort zdrowia musi oddać pacjentom to, co wydali.

- Świadczeniobiorcom, na mocy prawa unijnego, należy się zwrot kosztów świadczeń opieki zdrowotnej udzielonych lub zaordynowanych w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej po 24 października 2013 r., mimo że nie obowiązywały jeszcze odpowiednie przepisy prawa krajowego przewidujące taki zwrot kosztów. Do tych świadczeń nie będą miały również zastosowania przepisy dotyczące uprzedniej zgody - tłumaczy Krzysztof Bąk.

Zmiana ta została już zgłoszona i przyjęta przez senacką Komisję Zdrowia. Ustawa transgraniczna zacznie obowiązywać po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Autor: Ewa Ostapowicz//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ponad 200 lat Amerykanie poświęcali się dla polskiej wolności, a Polacy oddawali swoje życie dla wolności amerykańskiej. Dzisiaj mamy wspólną wolność. Jesteśmy zjednoczeni w kwestii Ukrainy - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Największy pakiet uzbrojenia z USA dla Kijowa. Brzezinski: pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy

Największy pakiet uzbrojenia z USA dla Kijowa. Brzezinski: pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy

Źródło:
tvn24.pl

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - podała "Gazeta Wyborcza". Informację dziennikowi potwierdził rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

"GW": Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

"GW": Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, wniosek o 800 plus należy złożyć do końca kwietnia. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Cezary Kocik ma zostać nowym prezesem mBanku. Rada nadzorcza w piątek przyjęła rekomendację Komisji do spraw Wynagrodzeń i Nominacji w tej sprawie - podał mBank w raporcie giełdowym. Kocik miałby objąć stanowisko po zakończeniu pełnienia funkcji przez obecnego prezesa - Cezarego Stypułkowskiego.

To ma być nowy prezes. Zmiana po kilkunastu latach

To ma być nowy prezes. Zmiana po kilkunastu latach

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątek mija 38 lat od katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym podziękował każdemu, kto pomaga chronić życie dzisiaj, i wezwał do pamiętania o sile i poświęceniu ludzi, którzy ratowali życie innym w 1986 roku.

Pracowali w Czarnobylu. Teraz mówią o "nie mniejszym" zagrożeniu niż w 1986 roku

Pracowali w Czarnobylu. Teraz mówią o "nie mniejszym" zagrożeniu niż w 1986 roku

Źródło:
PAP, Reuters

"Awantura na naradzie w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości i zamiana miejsc! Jacek Kurski na "dwójkę" w mazowieckim, Maciej Wąsik na "jedynkę" na Podlasiu. Rękę przyłożył do tego Marek Suski" - poinformowała w piątek dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska.

"Fakty" TVN: awantura na naradzie w siedzibie PiS i zamiana miejsc na listach do europarlamentu

"Fakty" TVN: awantura na naradzie w siedzibie PiS i zamiana miejsc na listach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Dlaczego nasz udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest tak ważny dla przyszłości całej wspólnoty? Parlament Europejski ma wpływ na sprawy, które dotyczą wszystkich.

"Kluczowa" rola Parlamentu Europejskiego. Jak czerwcowe wybory mogą wpłynąć na przyszłość UE

"Kluczowa" rola Parlamentu Europejskiego. Jak czerwcowe wybory mogą wpłynąć na przyszłość UE

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Dwa samochody zderzyły się na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i Prymasa Tysiąclecia. Jeden z nich to nieoznakowany policyjny radiowóz. Nikomu nic się nie stało.

Zderzenie z udziałem nieoznakowanego radiowozu w Alejach Jerozolimskich

Zderzenie z udziałem nieoznakowanego radiowozu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl

75-latkę przez kilka dni osaczali oszuści. Działali bardzo skutecznie. Kobieta była przekonana, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Do tego stopnia, że nie uwierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Mimo ostrzeżeń przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali dalej. Odzyskali prawie całą kwotę i zatrzymali trzech podejrzanych o dokonanie oszustwa metodą "na policjanta".

Ostrzegali ją policjanci i rodzina. Im nie uwierzyła, oszustom oddała pół miliona

Ostrzegali ją policjanci i rodzina. Im nie uwierzyła, oszustom oddała pół miliona

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie żyje Michael Verhoeven. Niemiecki reżyser i scenarzysta dwukrotnie otrzymał nominację do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Miał 85 lat.

Nie żyje reżyser filmowy Michael Verhoeven. Miał 85 lat

Nie żyje reżyser filmowy Michael Verhoeven. Miał 85 lat

Źródło:
PAP

Wysokość wynagrodzenia posłów do Parlamentu Europejskiego różni się od kwoty, jaką zarabiają krajowi parlamentarzyści. Jaką kwotę miesięcznie otrzymuje eurodeputowany, na zwrot których kosztów może liczyć i jaką emeryturę może dostać w przyszłości? Wyjaśniamy.

Ile zarabia europoseł w Parlamencie Europejskim? Jaką dostanie odprawę i emeryturę?

Ile zarabia europoseł w Parlamencie Europejskim? Jaką dostanie odprawę i emeryturę?

Źródło:
tvn24.pl

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24
Król, Danusia i prezydent. Historia prawa łaski

Król, Danusia i prezydent. Historia prawa łaski

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kierowca skody podczas wyprzedzania doprowadził do zderzenia z busem. W wyniku uderzenia, jego auto dachowało i wpadło na teren stacji benzynowej. - Nikomu nic poważnego się nie stało - informuje Grzegorz Jaroszewicz z gorzowskiej policji.

Wylądował na dachu tuż obok dystrybutora. Może mówić o sporym szczęściu

Wylądował na dachu tuż obok dystrybutora. Może mówić o sporym szczęściu

Źródło:
tvn24.pl
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przez głupi żart na Lotnisku Chopina 54-latka zepsuła sobie urlop. Mieszkanka Warszawy powiedziała podczas odprawy, że w bagażu ma "jakąś bombę i jakieś narkotyki". Do Egiptu nie poleciała, w dodatku ma do zapłacenia 500 złotych mandatu.

"Mam w bagażu jakąś bombę i jakieś narkotyki". Tak zakończyła podróż do Egiptu

"Mam w bagażu jakąś bombę i jakieś narkotyki". Tak zakończyła podróż do Egiptu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Czterodniowy tydzień nauki chce wprowadzić na niektórych kierunkach prof. Piotr Jedynak, nowy rektor elekt Uniwersytetu Jagiellońskiego. Naukowiec tłumaczy swoje zamiary "radykalnym" wzrostem kosztów utrzymania studentów, spośród których wielu musi łączyć studia z pracą zarobkową.

Nowy rektor chce czterodniowego tygodnia nauki

Nowy rektor chce czterodniowego tygodnia nauki

Źródło:
PAP, "Fakty" TVN

Andrzej Dziwisz, bratanek kardynała Stanisława Dziwisza i wójt gminy Raba Wyżna na Podhalu, po 18 latach sprawowania władzy żegna się z urzędem. W wyborach pokonał go Tomasz Rajca, dotychczasowy radny powiatowy. Co zaważyło na sensacyjnej zmianie? "Nazwisko Dziwisz nie jest już tak wybieralne" - usłyszeli w urzędzie dziennikarze.

Bratanek kardynała Dziwisza nie będzie już wójtem. "Nazwisko już nie tak wybieralne"

Bratanek kardynała Dziwisza nie będzie już wójtem. "Nazwisko już nie tak wybieralne"

Źródło:
tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza", Onet

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24