Ashton: będę prowadzić negocjacje z Iranem, aż sprawa zostanie załatwiona


Ustępująca szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton oświadczyła w poniedziałek, że do zakończenia negocjacji z Iranem w sprawie jego kontrowersyjnego programu nuklearnego będzie koordynować te rozmowy w imieniu sześciu światowych mocarstw.

Ashton poinformowała, że jest zdeterminowana, by rozmowy zakończyły się osiągnięciem porozumienia.

24 listopada koniec?

Pięcioletnia kadencja Ashton na stanowisku wysokiej przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa upływa 31 października. Brytyjka zadeklarowała, że pozostanie na stanowisku negocjatora ds. nuklearnych do 24 listopada, na kiedy wyznaczono ostateczny termin zawarcia porozumienia światowych mocarstw z Iranem.

Spytana, czy - jeśli zaistnieje taka potrzeba - będzie kontynuowała pracę po upływie tego terminu, Ashton powiedziała dziennikarzom w Luksemburgu: - Zostałam poproszona o prowadzenie (negocjacji) aż sprawa zostanie załatwiona.

Ashton negocjuje z irańską delegacją w imieniu sześciu mocarstw zaangażowanych w te negocjacje: USA, Rosji, Chin, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec.

Biuro szefowej dyplomacji UE zwróciło uwagę, że na obecnym etapie nie ma propozycji dotyczącej przedłużenia negocjacji. - Termin ostateczny to 24 listopada. Ashton jest w pełni skoncentrowana na osiągnięciu dobrego porozumienia do tego czasu. Nie myślimy o przedłużeniu rozmów - powiedział jej rzecznik Michael Mann.

Wirówki zadrą w oku

Największym problemem podczas negocjacji jest ilość wzbogaconego uranu, którą nadal Iran mógłby produkować. Mocarstwa chcą zredukować zdolności Iranu do wzbogacania uranu, tak by wyprodukowanie materiału do budowy jednej bomby atomowej zajęło co najmniej rok.

Irańczycy mają obecnie 19 tys. wirówek do wzbogacania uranu, z których 10,2 tys. działa. Amerykanie proponowali zmniejszenie liczby działających wirówek do ok. 1,5 tys., podczas gdy Irańczycy chcą, by było ich ponad 19 tys. Władze w Teheranie twierdzą, że dzięki temu można by produkować wzbogacony uran do zasilania reaktorów jądrowych, np. w elektrowni Buszehr. Jednak, jak pisał pod koniec września "New York Times", nie jest to opłacalne i Iran nie potrzebuje takich zdolności. Gazeta przypominała, że Rosja zapewnia paliwo do tej siłowni i może to robić w nieskończoność.

Według "NYT" Iranowi w negocjacjach z mocarstwami chodzi bardziej o politykę i zachowanie twarzy niż o prawdziwe potrzeby. Program jądrowy kosztował Teheran miliardy dolarów i jest źródłem dumy narodowej.

Autor: adso//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: