MSZ Meksyku po wygranej Trumpa: nie ma mowy o płaceniu za mur


Meksykańska minister spraw zagranicznych Claudia Ruiz Massieu oświadczyła w związku z wynikiem wyborów prezydenckich w USA, że płacenie za budowę muru na całej granicy z jej krajem, którą w kampanii wyborczej zapowiadał Donald Trump, "nie wchodzi w zakres przewidywań" jej rządu.

- Meksykański rząd jasno i wymownie wyraził swe stanowisko, że płacenie za mur nie wchodzi w zakres naszych przewidywań i naszego poglądu na to, w jaki sposób Stany Zjednoczone i Meksyk mogą wspólnie być bardziej konkurencyjne i mieć większą zdolność do tworzenia możliwości dla naszych społeczeństw - oświadczyła szefowa meksykańskiej dyplomacji w środowym wywiadzie dla stacji Televisa.

I dodała: - Jest to pogląd, który przedstawimy nowemu rządowi.

Obiecała również w wywiadzie, iż jej rząd "w tych nacechowanych niepewnością chwilach" będzie blisko Meksykanów mieszkających w Stanach Zjednoczonych, aby czuli się pewni i chronieni.

"Model migracji uległ bowiem zmianie"

Wobec perspektywy napływu z USA po zwycięstwie Trumpa fali Meksykanów mieszkających w tym kraju, minister oświadczyła, że "Meksyk jest przygotowany na każdą sytuację, jaka może powstać".

- Już od lat więcej Meksykanów wraca ze Stanów Zjednoczonych, niż tam wyjeżdża. Model migracji uległ bowiem zmianie - podkreśliła z naciskiem szefowa meksykańskiego MSZ.

- Taki jest stan rzeczy, nie zależy od wyborów i zjawisko to nie zaczęło się dziś ani dziś się nie kończy - powiedziała, podkreślając jednocześnie, że sytuacja ta jest "całkowicie jasna i uregulowana".

Zapowiedziała w wywiadzie, że jej kraj będzie się starał stworzyć przestrzeń dialogu z nowym amerykańskim rządem, aby przedstawić "to, co go niepokoi" i uczynić z okresu przejściowego w Stanach Zjednoczonych "konkretną szansę".

Massieu: kontakty z Trumpem nie uległy przerwaniu

Ruiz Massieu podkreśliła z naciskiem w wywiadzie, że po wizycie Donalda Trumpa w Meksyku kontakty jej rządu z kandydatem na prezydenta USA nie uległy przerwaniu, a Meksyk "nie mieszał się" do procesu wyborczego w Stanach Zjednoczonych.

Zapowiedziała również, że sieć meksykańskich placówek konsularnych w USA, licząca 3 600 pracowników, będzie nadal pracowała, aby sprawować ochronę nad jej rodakami i zajmować się promocją Meksyku na terenie Stanów Zjednoczonych.

Meksyk i USA oddziela mur. Po prawej meksykańska Tijuana, po lewej amerykańskie San Diegongb.army.mil

Autor: pk/ja / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: ngb.army.mil