"Polski miliarder" udawał dyplomatę, handlował bronią. Akcja hiszpańskiej policji na Ibizie

Film z zatrzymania Polaka i rozbicia jego grupy na Ibizie
Film z zatrzymania Polaka i rozbicia jego grupy na Ibizie
policia.es
Polak miał kierować grupą przestępczą na Ibiziepolicia.es

Hiszpańska policja rozbiła działającą na Ibizie grupę przestępczą kierowaną przez "polskiego miliardera", który udawał dyplomatę. Kierowana przez niego siatka zajmowała się handlem bronią i wymuszeniami rozbójniczymi. W operacji zatrzymanych zostało w sumie 9 osób.

Hiszpańska policja na swojej stronie internetowej zamieściła komunikat w związku z rozbiciem siatki.

Grupą miał kierować "polski miliarder" - jak określono go w komunikacie policyjnym - który ma za sobą karierę w wojsku. Na Ibizie podawał się za dyplomatę zachodnioafrykańskiego państwa Gwinei Bissau, a na swoim domu umieścił nawet tabliczkę z informacją, że jego posiadłość jest chroniona prawem międzynarodowym jako terytorium konsularne afrykańskiego kraju.

Polak miał stworzyć siatkę zajmującą się nielegalnym handlem bronią dzięki kontaktom na całym świecie. Hiszpańska policja podaje także, że do przerzutu broni do Sudanu Południowego miał wykorzystywać nawet samolot prezydenta Gambii. Jego ludzie mieli być wspierani przez inną grupę kryminalną z Holandii.

W akcji hiszpańskiej policji zatrzymano w sumie 9 osóbPolicia Nacional

Forteca na Ibizie

Śledztwo zaczęło się w 2012 roku, kiedy detektywi zainteresowali się mężczyzną, który prowadził życie na bardzo wysokim poziomie. Posługiwał się dyplomatycznym paszportem Gwinei Bissau, który potem okazał się być fałszywy, i przedstawiał się jako doradca premiera tego kraju. Jego willa została nabyta przez spółkę, by ukryć prawdziwego właściciela i jego rzeczywiste obywatelstwo. Uwagę zwracała słabość "dyplomaty" do bardzo drogich samochodów, które często zmieniał.

Policja podaje, że "dyplomata" miał obsesję na punkcie bezpieczeństwa i zatrudnił wielu prywatnych detektywów do ochraniania jego posiadłości.

"Zmienił swoją posesję w fortecę ze skomplikowanymi systemami, które miały uniemożliwić ewentualną policyjną akcję" - informowała policja.

Przerzut broni

W toku śledztwa udało się ustalić, że Polak stworzył "sieć biznesową" sięgającą Niemiec, Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii i spółkę matkę w rajach podatkowych. Za pośrednictwem szeregu spółek dokonywał wyłudzeń, handlował bronią. Ta druga gałąź jego działalności wygenerowała ogromne zyski. Przemyt broni szedł mu na tyle dobrze, że zaczął sprzedawać broń do Południowego Sudanu, rzekomo w imieniu polskich firm zbrojeniowych. Sprzedał tam co najmniej 200 tys. kałasznikowów, wyrzutnie rakiet, a nawet czołgi.

Flota luksusowych aut należąca do PolakaPolicia Nacional

Jego siatka trudniła się także wymuszeniami rozbójniczymi i kolekcjonowaniem długów hiszpańskich biznesmenów. Zastraszał ich i groził, wysyłając do dłużników swoich ochroniarzy.

Dziewięć osób w areszcie

W operacji, o której hiszpańska policja informuje w sobotę, zatrzymano 9 osób. Nie ma informacji o tym, kiedy akcja została przeprowadzona. Wśród zatrzymanych jest szef grupy, Polak, i lokalny policjant, który w zamian za pieniądze miał dostarczać poufne informacje i prowadzić negocjacje w imieniu grupy.

Policja przejęła także cztery luksusowe samochody.

Autor: pk/tr / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: policia.es