20 butli z gazem i potężna eksplozja. Od tego zaczęły się zamachy


Kilkanaście godzin przed pierwszym z ataków terrorystycznych w Hiszpanii w mieście Alcanar doszło do silnej eksplozji, która całkowicie zniszczyła dom mieszkalny. Według policji zdarzenie to wydaje się powiązane z późniejszymi zamachami w Barcelonie i Cambrils, a jednym z rozważanych tropów jest to, że w budynku terroryści mogli konstruować ładunki wybuchowe.

Do silnej eksplozji w niewielkim, liczącym 10 tysięcy mieszkańców katalońskim mieście Alcanar, doszło przed północą w nocy ze środy na czwartek. W wybuchu całkowitemu zniszczeniu uległ dom mieszkalny, a kilka pobliskich budynków zostało uszkodzonych. W ruinach znaleziono dwie osoby - jedna nie żyła, druga była ciężko ranna.

20 butli z gazem

Jako przyczynę wybuchu strażacy uznali zapłon zakumulowanego gazu. Na miejscu znaleziono około 20 butli z gazem propan-butan. Po ataku terrorystycznym w Barcelonie, w którym w czwartek po południu zginęło 13 osób, a ponad 100 zostało rannych, lokalne służby doszły do wniosku, że wydarzenia te "z dużą dozą prawdopodobieństwa" są ze sobą powiązane.

Jak informuje gazeta "El Pais", jedną z przyjętych przez śledczych hipotez jest to, że do eksplozji doszło z powodu konstruowania przez terrorystów w tym budynku ładunków wybuchowych. Nie udzielono jednak więcej informacji na temat domniemanego powiązania wybuchu z późniejszymi atakami.

W Alcanar doszło do zatrzymania w związku z zamachami terrorystycznymi jednej osoby. Katalońska policja nie sprecyzowała, czy był to ranny znaleziony w ruinach.

Autor: mm//rzw/jb / Źródło: El Pais, Metro, PAP

Raporty: